Discussion:
Czym się różnią działa gładkolufowe od gwintowanych ?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Speedy
2003-07-21 20:13:56 UTC
Permalink
Hej
Witam wszystkich.
Zastanawiam się od pewnego czasu jaka jest różnica pomiędzy działami
gwintowanymi i gładkolufowymi. Podejrzewam że jest to związane z
prędkością
początkową pocisku, zasięgiem itp.
Czy jestem na dobrym tropie? Będę wdzięczny za pomoc.
Problem dotyczy w pierwszym rzedzie armat czołgowych. To sa potężne dziala o
bardzo wysokim cisnieniu max. i bardzo wysokiej prredkosci poczatkowej
pocisku i zazwyczaj konstruuje sie je jako gladkolufowe - gwint za szybko by
sie scierał. Poza tym podstawowa stosowana wspolczesnie amunicja ppanc. to
pociski podkalibrowe o bardzo dluzym wydłuzeniu, ostatnio nawet 20-30:1. Tak
dlugi pocisk nie moze byc stabilizowany obrotowo, tylko lotkami
(brzechwami), ruch wirowy wrecz w tym przeszkadza. Uzywa sie tez pociskow
kumulacyjnych - ruch wirowy obniza ich skutecznosc, rozpraszając strumien
kumulacyjny, wiec to jest kolejny argument za gladką lufą.
Pociski o stabilizacji brzechwowej sa nieco mniej celne od tych wirujących,
bardziej podatne na boczny wiatr. Jednakze czolgi walcza na takich
odleglosciach na ktorych czas lotu pocisku jest na tyle krótki ze nie ma to
duzego znaczenia. "Nadrabiają" też zaawansowanymi systemami kierowania
ogniem pozwalającymi np. automatycznie okreslic sile owego wiatru i
wprowadzic na to poprawkę.
Oczywiscie nie ma rzeczy nie do przeskoczenia dla wspolczesnej technologii.
Pociski podkalibrowe i kumulacyjne mozna skonstruowac jako bezwirowe i z
powodzeniem wystrzeliwac z dzial gwintowanych z niewiele gorszym efektem.
Stosując drogie i zaawansowane technologie obrobki luf mozna zapobiec w
pewnym stopniu temu szybkiemu zuzywaniu. Brytyjczycy tradycyjnie uzbrajają
swoje czolgi w gwintowane działa. Jedna z najpopularniejszych do niedawna
armat czolgowych a i dzisiaj bardzo czesto spotykana w lekkich wozach
bojowych, brytyjska armata L7 kal. 105 mm (i jej rozliczne klony i wersje
rozwojowe, produkowane na calym swiecie) jest wlasnie dzialem gwintowanym.
Zywotnosc jej lufy (dokladniej jej amertkanskiej odmiany, M68) we wczesnych
wersjach wynosila zaledwie 100 strzalow pociskiem podkalibrowym i 125 -
kumulacyjnym (czy moze burzacym-plastyczym). Po zastosowaniu lufy wykonanej
w technologii samowzmocnienia i nowoczesnych gatunkow prochu przedluzono te
zywotnosc do odp. 400 i 1000 strz.
Jednak wiekszosc armii uwaza ze nie ma sensu az tak sie wysilac i robi
dziala gladkolufowe po prostu. W tej chwili wiekszosc czolgow na Zachodzie
uzbrojona jest w 120 mm armaty gladkolufowe - klony niemieckiej armaty
Rheinmetall z czolgu Leopard 2. Wlasne armaty 120 mm gladkolufowe, zgodne
jednak z tym samym standardem zbudowali Francuzi.Tylko Brytyjczycy uzywają
gwintowanych 120-tek. Rosja i kraje dawnego bloku komunistycznego
wykorzystuja glownie czolgi z rodziny T-72 z gladkolufową armata 125 mm.

--
Pozdrovionka
Speedy
Stefan Siudalski
2003-07-21 20:52:51 UTC
Permalink
Różnią się głównie tym, że głatkolufowe nie posiadają gwintu, więc inaczej
rozwiązano stabilizację pocisku na torze lotu (najczęściej brzechwy).
ładunek miotający też chyba inny?
SJS
Robert Tomasik
2003-07-22 13:23:19 UTC
Permalink
| ładunek miotający też chyba inny?

A, to tam jeszcze wiele innych rzeczy jest innych. Ja napisałem najkrócej
jak można.
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Zbig
2003-07-21 21:22:29 UTC
Permalink
Post by Speedy
Pociski o stabilizacji brzechwowej sa nieco mniej celne od tych wirujących,
bardziej podatne na boczny wiatr. Jednakze czolgi walcza na takich
odleglosciach na ktorych czas lotu pocisku jest na tyle krótki ze nie ma to
duzego znaczenia. "Nadrabiają" też zaawansowanymi systemami kierowania
Z tym czasem to przesada - jest to ok. 1 do 2 sekund, i wiatr i inne
czynnamiki mają znaczenie. Dalsze wyjaśnienie przybliża sprawę.
Post by Speedy
ogniem pozwalającymi np. automatycznie okreslic sile owego wiatru i
wprowadzic na to poprawkę.
tompac
2003-07-22 05:42:07 UTC
Permalink
Różnią się głównie tym, że głatkolufowe nie posiadają gwintu, więc inaczej
rozwiązano stabilizację pocisku na torze lotu (najczęściej brzechwy).
To ten od bajek ze Zgierza?? ;-)))
Speedy
2003-07-22 20:28:46 UTC
Permalink
Hej
Rosjanie dodatkowo wykorzystuja lufe czołgową do wystrzeliwania
przeciwlotniczych pocisków rakietowych (do zwalczania smigłowców) tego się
nie
da zrobic przy lufie gwintowanej.
1. to sa pociski przeciwpancerne a nie plot. Jakkolwiek mozna je od biedy
wystrzelic np. do smiglowca w zawisie to w zadnym razie nie sa to pociski
przeciwlotnicze.
2. Oczywiscie da sie wystrzelic kierowaną rakiete z gwintowanej lufy
(amerykanski Shillellegh, francuska ACRA, a i Rosjanie oferuja na zamowienie
odpowiednie wersje swoich) tylko jest wiecej z tym zachodu przy
konstruowaniu takiego czegos.


--
Pozdrovionka
Speedy
ALE
2003-07-22 20:39:58 UTC
Permalink
Post by Speedy
Hej
Rosjanie dodatkowo wykorzystuja lufe czołgową do wystrzeliwania
przeciwlotniczych pocisków rakietowych (do zwalczania smigłowców) tego się
nie
da zrobic przy lufie gwintowanej.
1. to sa pociski przeciwpancerne a nie plot. Jakkolwiek mozna je od biedy
wystrzelic np. do smiglowca w zawisie to w zadnym razie nie sa to pociski
przeciwlotnicze.
2. Oczywiscie da sie wystrzelic kierowaną rakiete z gwintowanej lufy
(amerykanski Shillellegh, francuska ACRA, a i Rosjanie oferuja na zamowienie
odpowiednie wersje swoich) tylko jest wiecej z tym zachodu przy
konstruowaniu takiego czegos.
A Bastion? Raczej niedrogi i wystrzelić można z byle czego (i ma 100 mm).
BMP3, T55AM, działa ppanc. (zapomniałem oznaczenia :( , ale coś na bazie
D10)
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
Speedy
2003-07-22 21:23:12 UTC
Permalink
Hej
Post by ALE
A Bastion? Raczej niedrogi i wystrzelić można z byle czego (i ma 100 mm).
BMP3, T55AM, działa ppanc. (zapomniałem oznaczenia :( , ale coś na bazie
D10)
No wlasnie, jego tez mialem na mysli - ma wersje do roznych dzial z lufą
gwintowaną i gładką


--
Pozdrovionka
Speedy

Loading...