Post by REMOVPoczytałem. Pomijając fakt, że były to pojedyncze przypadki takich
konstrukcji, produkowane w relatywnie małych partiach
może mi coś umkneło ale mam nadzieję że mi wyjaśnisz i tak
- jakiś jeszcze inny pistolet maszynowy był na uzbrojeniu Finów podczas gdy
dawali łupnia Sowietom niz Suomi?
- coś jeszcze było równie licznie reprezentowane w armi włoskiej niż
przytaczana przeze mnie Beretta
Post by REMOVw porównaniu do
innych pistoletów maszynowych tamtego okresu, po wojnie rozwiązania w nich
stosowane nie były *nigdzie* powielane, to Twoja teoria jest bardzo
fałszywa.
o której mojej teori mówisz? bo ja piszę i pisałem o tym, że wtedy w tamtych
warunkach i założeniach które nie tylko u nas brano pod uwagę tamte
rozwiązania były rozwiązaniami nowoczesnymi, że wojna je zweryfikowała? to
prawda, tylko zarówno w moich artykułach jak i tu na grupie próbuję
przekazać dość prostą prawdę - jakośc /nie tylko wykonania ale parametry
techniczne/ uzbrojenia żołnierza polskiego w 39 roku była bez porównania
wyższa niż tego uzbrojenia /mówię o uzbrojeniu żołnierza piechoty/ co
przyszło z I i II AWP w 44 i45 roku a więc od sowietów
Post by REMOVPost by SJSlektura nie wskazana tym co PPSzę uważają za szczyt osiągnięcia
A kto poza Tobą wprowadził na pl.misc.militaria pogląd, że 7,62-mm pm
wz.41 był "szczytem osiągnięcia"?
a możesz odświerzyć moją pmaięc gdzie i kiedy tak napisałem? chyba, że w
cudzysłowie
Post by REMOVPost by SJSi może przestaniesz rechotać nad niby ułomnościami Morsa bo
miał tak zbliżone parametry do tych które wymieniłem
Nie, nie miał. 9-mm pm wz.39 był niestety nieudanym pistoletem
maszynowym. Trudno nawet się wypowiadać na temat jego osiągów, gdyż nie
został wyprodukowany w takiej liczbie, aby w ogóle dało się to ocenić.
był nieudany bo Remov tak pisze? trochę mało
to może ci pomogę
czy za nieudane uważasz Suomi, ZK383 i Berette?
Post by REMOVPorównując jednak jego cechy do innych pistoletów maszynowych tego okresu
(w tym PPSz) można pokazać jego liczne wady, czy wprowadzenie kompletnie
zbędnych niepotrzebnych elementów. I sugestia, że były udane, bowiem gdzieś
kiedyś występował w małej liczbie jakiś inny model w którym zastosowano
podobne rozwiązanie, a nawet był stosowany bojowo niespecjalnie to zmieni.
i tymi nieudanym modelami Suomi pojedynczy żołnierz fiński zabijał 200
żołnierzy sowieckich
daj nam Boże takie nieudane sztuki broni i to jak najwięcej
Post by REMOVPost by SJSi jeszcze bym dodał Berette, że osiągnięcia tych pistoletów
maszynowych można spokojnie przyrównywac do Morsa
Jest to pogląd nieuprawniony. Mało tego właśnie wady tych pm pozwalają
przepuszczać, że pm wz.39 byłby bardzo szybko wycofany z uzbrojenia lub
zastąpiony innym modelem.
to napisz, niewstydź się i powiedz ile lat był produkowany ten nieudany
ZK383, ile lat był produkowany ten nieudany pistolet Suomi i jeszcze
bardziej nieudana bo miała dwa spusty Beretta
Post by REMOVPost by SJS- zupełnie nie znają ani Suomi, ani ZK383, ani Beretty,
Mam wrażenie, że to Ty sam masz bardzo nikłe pojęcie o opisywanych
wyżej pistoletach maszynowych, ich zastosowaniu podczas działań wojennych,
rozpowszechnieniu, czy też cechach (dla przykładu nieszczęsny dwójnóg w
ZK-383 bardzo szybko zlikwidowano).
a gdzie to wyczytałeś te bzdury o tym dwójnogu który szybko zlikwidowano?
Post by REMOVPost by SJS- posuwają się nawet do stwierdzeń o skomplikowanych
rozwiązaniach w Morsie służących do wymiany lufy!
Nie ma znaczenia czy była wymienna czy też nie, był to element zupełnie
niepotrzebny podrażający rozwój samej konstrukcji.
czekaj, ty znów swoje, wykazałem przecież, że w Morsie mniej elementów
służyło do szybkiej wymiany lufy niż w PPSZ do mocowania na stałe
więc nie wygłupiaj się że bardziej skomplikowane i droższe rozwiązanie które
na dodatek zapewnia mniejszą funkcjonalność jest lepsze
Post by REMOVPost by SJS- zupełnie pomijają argumentację dlaczego wtedy przed wojną takie
rozwiązania miały sens,
A kto powiedział, że miały? Po prostu rozwijano wiele typów pistoletów
maszynowych, z wieloma cechami, natomiast wojna bardzo szybko
zweryfikowała
owe wynalazki. Czego jakimś dziwnym trafem kompletnie nie zauważasz, albo
nie pasuje Ci to do Twojej teorii.
to ty mi przypisujesz znów jakąś teorię, bo to że piszę o nieporównywalnie
lepszych / to prawda że z założenia/ parametrach Morsa w porównaniu do PPSZy
nie wynika ani to:
- że była to najlepsza broń na świecie,
- ani że Mors nie ulegał by zmianom
Post by REMOVPost by SJS- jakoś nie drwią z zasięgu tamtych pistoletów a wyśmiewają
Morsa który miał po prostu takie same parametry,
Jakiego znowu zasięgu? Wszystkie pistolety maszynowe mają zasięg do
ok.150 metrów i tylko taki dystans prowadzonego ognia należy rozważać.
Jeżeli ktoś całkiem na poważnie stara się upierać, że z broni zasilanej
nabojem 9 mm x 19 prowadzono ogień na dalsze odległości to mam wrazenie, że
kompletnie nie ma pojęcia jakie jest taktyczne zastosowanie pistoletu
maszynowego.
i tu pies pogrzebany, tak wykładali i tak ma być?
ja przy ocenie zasięgu opieram się na:
-utrzymanych i nie zmienionych w każdym z tych modeli celownikach
skalowanych na 500-800m w PPSZy też tak na poczatku było ale się z tego
wycofano i zastosowano ten przeżutowy na 100 i 200m,
- zapiskach ze strzelań próbnych Morsa a tamtym przedwojennym konstruktorom
którzy nie dzięki ustrojowi awansowali tylko dzięki temu co sobą i swoją
wiedzą reprezentowali wpełni ufam,
-wynikach strzelania w Afganistanie gdzie broń przeznaczona do strzelania na
1200-1500 umożliwiała celne strzelanie na 2250m, też napiszesz, że to
niemożliwe?
Post by REMOVPost by SJS- stopień skomplikowania wymiany lufy w Morsie był mniejszy niż w
PPSZy
Od kiedy to pm wz.41 miał wymienną lufę, czy Ty masz jakiekolwiek
pojęcie o konstrukcji tego pm? Porównanie jest absurdalne, bowiem
porównujesz zupełnie inne cechy.
a gdzie ja napisałem, ze lufę można było wymieniać w PPSZY na polu walki?
weź PPSZę, wyjmij najpierw zatyczkę wewnetrzną osi osłony lufy, wybij ośkę
która tam pozostała i co ?
luf powinna wyjść do tyłu
Post by REMOVPost by SJS- w opisie Sumi jest wyraźnie napisane, że w tamtych czasach
zdarzało się że nabój pozostał w lufie, wystrzelenie go następnym
nabojem zdecydowanie nie było zalecane, więc prosta i szybka
wymiana lufy była wtedy najlepszym rozwiązaniem
Fajnie, tyle tylko, że było to rozwiązanie wielokrotnie podrażające
cenę samej broni. Poza tym pocisk, nie nabój.
a na czym to podrożenie polegało, bo było tak proste? toż cep ma więcej
elemntów bo trzy a tam był łącznik i sprężynka czyli elemnty dwa jeśłi to do
ciebie nie trafia
Post by REMOVWłaśnie po nic, dlatego poza kilkoma eksperymentami nie były, nie są i
nigdy nie będą stosowane. Może czas to zauważyć?
były i to przez lata 1933 do 1948
a tak na marginesie to nie ty umieściłeś zdjęcie kałacha z podpórka wzietą
od Morsa?
Post by REMOVPost by SJSi dlaczego to rozwiązanie było dobre i potrzebne w ZK 383
A kto powiedział, że było dobre? To dlaczego niemal od razu z niego
zrezygnowano? :o)
ejże?
Post by REMOVPost by SJSa złe w Morsie - przypominam, że ZK383 był w takiej
wersji produkowany od 1933 roku do 1948
Sprawdź, czy właśnie w takiej był produkowany. I to dokładnie :o)
w moich materiałach jest podane, że tylko zmodyfikowana wersja produkowana
dla policji nie miał tego dwójnogu
Post by REMOVPost by SJS"Podobno z jego pomocą /mowa o składanym dwójnogu/ można
było prowadzić celny ogień nawet na odległości 800m, ale jest w
tym chyba troche przesady"
Słowem-kluczem w tym zdaniu jest "podobno".
podziel przez dwa to i tak dużo wyjdzie
Post by REMOVPost by SJSPodwójny spust - zły w Morsie a dobry i potrzebny w Berettcie?
A kto powiedział, że dobry i potrzebny w pm Beretta? To również jakaś
Twoja hipoteza, która nie ma *żadnego* potwierdzenia w faktach? Owszem, w
okresie międzywojennym kilka modeli broni posiadało takie rozwiązania i to
nie tylko pm, ale po wojnie czegoś takiego nie uświadczysz. To również nie
wywołuje w Tobie żadnych głębszych refleksji?
ależ oczywiście, co za problem było dla konstruktorów przerobić na dowolny
przełacznik ognia?
Post by REMOVPost by SJSi jeszcze jedno - rozwiązania w tamtych pistoletach miały sens
w tamtych czasach i wtedy a jak widać i nawet krótko po wojnie
miały sens,
Nie. To były po prostu eksperymenty, rozmaite drogi szukania jak
najlepszego pistoletu maszynowego. Jakimi ślepymi uliczkami się okazały
łatwo zauważyć, bowiem wojna bardzo szybko zweryfikowała wszystkie te
rozwiązania, a konstruktorzy uznali je za kompletnie chybione. Stąd też
żaden z wprowadzonych do produkcji powojennych pm ich nie dziedziczył. Nie
miały bowiem na polu walki żadnego praktycznego sensu. I naprawdę nie
bardzo rozumiem, jak można tego nie zauważać.
nie zauważyłeś najbardziej istotnej zmiany która te wszystkie próby
wyeliminowała
nie sama wojna
to amunicja pośrednia zmieniła wymagania
SJS