Post by OGONek~Coś jeszcze chyba było potrzebne w tej mieszaninie
Nie, nie było nic więcej potrzebne. Nie "chyba", a na pewno.
Post by OGONek~bo saletra amonowa to utleniacz.
Właśnie i o to chodzi. Trotylowi generalnie potrzeba powietrza, a tego
dostarcza azotan amolu (NH4NO3). Zresztą wytwarzanie amatolu jest banalne i
polegało na powolnym rozpuszczeniu trotylu, aby przybrał postać luźnego
budyniu czy syropu, a następnie wsypujesz do niego saletrę, w postaci
kryształów, czyli z punktu widzenia obserwatora proszku. Jak już zmieszasz,
to po prostu wlewasz do korpusu bomby i czekasz, aż wystynie i zastygnie. I
voila, uzyskujesz amatol. Bez żadnych "chyba coś tam było jeszcze
potrzebne".
Post by OGONek~Coś mi świta że pyłu aluminiowego się dodawało. Ale ekspertem nie jestem.
Źle Ci świta, innymi słowy dzwonią w innym kościele. Mieszanina saletry
amonowej (azotanu amolu) z pyłem aluminiowym i trotylem to składniki
*amonalu* , a nie amatolu. Inna rzecz, że tak samo, jak amatol był to
/erzatz/ trotylu używanego podczas I i II wojny.
Post by OGONek~Bo ANFO to saletra + np. olej napędowy - niejaki Steve McVeight tym chyba
budynek w Oklahoma City potraktował.
Skup się, amatol to jest *INNY* materiał wybuchowy, niż ANFO. Czy informacja
TERAZ dotarła?
REMOV