Discussion:
Czy "Rudy" 102 to był T-34/85 ?
(Wiadomość utworzona zbyt dawno temu. Odpowiedź niemożliwa.)
Marcin
2003-08-08 15:20:16 UTC
Permalink
Proszę się nie śmiać ;-)

Zastanawia mnie czy "sławny" czołg "Rudy" to był tak jak na
filmie T-34/85. Skąd wątpliwości:
1. W jednym z odcinków kiedy załoga odnajduje wrak
czołgu Wichura mówi "... teraz przyszły nowe maszyny
z armatą 85mm" ( czas: wczesna zima lub późna jesień 1944 )
2. Po ( co prawda krótkich ) poszukiwaniach znalazłem
informację ( niezbyt dla mnie wiarygodną ), że na początku
czołgiem na wyposażeniu 1BPanc był T-34 m.43

Skoro już piszę to zapytam: jak numerowano czołgi, czy
numer 102 oznaczał 1 kompania ( sztabu brygady ) , czołg 2
( w tym wypadku 101 to byłby czołg dow. plutonu ) ?

--
Marcin
TheBlitz.org member. CS and TAOW ladder
Nickname "Graf Zero"
===================================
£osiu
2003-08-08 17:07:43 UTC
Permalink
Witaj,
jak dla mnie ten temat jest jak najbardziej poważny. Oczywiście trzymając
sie prawdy historycznej "Rudym" powinien być T-34/76 mod. 1943 lub 1942/43
(Twoje informacje są jak najbardziej słuszne). Natomiast w filmie "nieco"
ułatwiono sobie zadanie biorąc T-34/85M1 powojennej, produkcji Bumar
Łabędy. Co ciekawe, czołg ten miał 4 osobową załogę, tak jak T-34/76. Ale
już w odcinku z "ciotka Hermenegildą" występował wojenny, 5-osobowy
T-34/85
produkcji zakładu 183.
Odróżnię /85 od /76 ( ;-) ), ale jak odróżnić te powojenne od tych
wojennych??

--
pzdr
Michał "Łosiu" Łoś
Szupryt
2003-08-08 17:40:51 UTC
Permalink
Post by £osiu
Odróżnię /85 od /76 ( ;-) ), ale jak odróżnić te powojenne od tych
wojennych??
Najłatwiej po wieży:

Loading Image...

Ten z prawej to wojenny produkcji zakładu 183 a z lewej - polski powojenny-
wieża ma bardziej spłaszczone boki, co było powodem nadania mu przydomka
"kaczor". Oprócz tego kilka zmian wewnętrznych: wspomaganie układu
sterowania, dodanie możliwości pokonywania przeszkód podwodnych
(charakterystyczne "grzybki" na końcach rur wydechowych - można to zauważyć
w odcinku "Czterech..." jak chłopaki taplają się w kanale metra, przy okazji
wychodzi, ze idea odcinka to bzdura) i wspomniane zmniejszenie załogi o 1
osobę. Oczywiście także egzemlarze powojenne były generalnie lepszej jakości
niże te tłuczone w czasie II w.ś.

--
=========================
Karol Szupryczyński
***@poczta.wp.pl
Polska młodzież klei polskie pojazdy!
=========================
Marcin 'Misiek' Miś
2003-08-08 18:17:51 UTC
Permalink
1. W jednym z odcinków kiedy załoga odnajduje wrak > czołgu Wichura mówi "... teraz przyszły nowe maszyny
z armatą 85mm" ( czas: wczesna zima lub późna jesień 1944 )
dokladnie.. i jak dostali nowy to cos sie zdaje soie chlopaki cieszyli
ze pancerz grubszy i dzialo lepsze, poza tym mlodego czeresniaka
potrzebowali - bo sie zwiekszyla załoga z 4 na 5
Skoro już piszę to zapytam: jak numerowano czołgi, czy numer 102 oznaczał 1 kompania ( sztabu brygady ) , czołg 2 > ( w tym wypadku 101 to byłby czołg dow. plutonu ) ?
"101" spalił sie jak na przyczółku warecko-magnuszewskim jechali na
pomoc okrążonym gwardzistom - to w tym odcinku co sie pierwszy raz
pokazla czeresniak i szarik przemycal pompe paliwową :)
(pewnie później byl inny 101)

m.
MiDer
2003-08-08 19:59:44 UTC
Permalink
Post by Marcin
Proszę się nie śmiać ;-)
:-)))
Post by Marcin
Zastanawia mnie czy "sławny" czołg "Rudy" to był tak jak na
1. W jednym z odcinków kiedy załoga odnajduje wrak
czołgu Wichura mówi "... teraz przyszły nowe maszyny
z armatą 85mm" ( czas: wczesna zima lub późna jesień 1944 )
2. Po ( co prawda krótkich ) poszukiwaniach znalazłem
informację ( niezbyt dla mnie wiarygodną ), że na początku
czołgiem na wyposażeniu 1BPanc był T-34 m.43
Ależ trzeba po prostu sięgnąć do materiałów źródłowych, czyli do książki
"Czterej pancerni i pies" J. Przymanowskiego ;-)
Co prawda nie pisze on wprost, że "Rudy" to był wariant z armatą 76mm -
ale sądze, że dla autora było to oczywiste. Własnie w ksiażce, kiedy
trafili Rudego, Wichura im zachwalał, cytuję:
"Chłopaki, zostawcie tego grata. Dostaniecie nowy wóz. Przyszły teraz
nowe maszyny z działami 85mm. Kapujecie? Potęga! Wprost z fabryki. Takie
czołgi, że buzi dać".

Ale Kos i spółka i tak nie wzięli nowego czołgu, tylko pozostali przy
Rudym z armatą 76mm, wymieniając w nim silnik... (ambitni frajerzy,
jesli planowali dalsze spotkania z Tygrysami, Panterami czy Elefantami
;-)

Tak więc po prostu nasi filmowcy poszli (jak zwykle) po najmniejszej
linii oporu, i głupio wstawili T-34/85. Podczas gdy bardzo ładny T-34
m.42 (sic!) był użyty w filmie "Szczęsciarz Antoni".

Co do uzbrojenia 1 BPanc natomiast, to faktycznie informacja ta nie jest
do końca wiarygodna, gdyż na samym początku miała ona (a scisle 1 pułk
czołgów) T-34 model 1942 ;-)
Dopiero w pazdzierniku 1943 nowo formowany 2.p.cz., a później i
uzupełniany 1.p.cz, dostały T-34 model 43. T-34/85 jeszcze nie był wtedy
w ogóle produkowany - a nasi je dostali w pazdzierniku 44.

Aha, gwoli uzupełnienia: T. Czeresniaka w ogóle w ksiązce nie ma - to
wymysł filmowców.

Pozdrowienia
Michał Derela
£osiu
2003-08-08 20:15:08 UTC
Permalink
Post by MiDer
Co do uzbrojenia 1 BPanc natomiast, to faktycznie informacja ta nie jest
do końca wiarygodna, gdyż na samym początku miała ona (a scisle 1 pułk
czołgów) T-34 model 1942 ;-)
Dopiero w pazdzierniku 1943 nowo formowany 2.p.cz., a później i
uzupełniany 1.p.cz, dostały T-34 model 43. T-34/85 jeszcze nie był wtedy
w ogóle produkowany - a nasi je dostali w pazdzierniku 44.
BTW widziałem fotkę, niby z Gdańska, Shermana stojącego na postumencie
zamiast tego obecnego
T-34/76. Podobno właśnie na Shermanach Polacy mieli wejść do 3miasta, bo nie
nadążali z uzupełnianiem T-34, a pierwszeństwo w dostawach mieli Rosjanie.

--
pzdr
Michał "Łosiu" Łoś
Michal Buslik
2003-08-08 20:42:56 UTC
Permalink
bo zdaje sie, ze "wieksza połowa" (czyli te co nie spłonęły po
drodze) z okolo 5000 shermanów w Armii Czerwonej to spotkac mozna
było gdzies
bardziej na południu, np. w Budapeszcie. którys z tych niższych
frontów
był w większosci (jak nie w calosci) wyekwipowany przez Leand-Lease
zaden front nie byl w calosci wyekwipowany przez lend lease to tak w kwestii
formalnej :-)
i zadna jednostka WP na wschodzie etatowo nie uzywala M4 , choc byc moze
gdzies sie jakis zawieruszyl :-)
trooper
2003-08-09 00:49:02 UTC
Permalink
Także widziałem foto Shermana w _moim_ Gdańsku - ale nie na postumencie.
Najpierw stał w okolicy dzisiajszego postumentu ot tak, po prostu, na ziemi -
nawet nie wiem czy jako pomnik :) Kiedyś tam był cmentarz i widocznie pasował.

A zresztą czekajcie...

http://www.odkrywca-online.com/index1.php?
action=forum&iletab=jedna&sub=pokaz_watek&ktory=0&id_forum=0&&sq=Sherman&wi=11
759#11759
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
£osiu
2003-08-09 14:58:05 UTC
Permalink
Post by trooper
Także widziałem foto Shermana w _moim_ Gdańsku - ale nie na postumencie.
Najpierw stał w okolicy dzisiajszego postumentu ot tak, po prostu, na ziemi -
nawet nie wiem czy jako pomnik :) Kiedyś tam był cmentarz i widocznie pasował.
A zresztą czekajcie...
http://www.odkrywca-online.com/index1.php?
action=forum&iletab=jedna&sub=pokaz_watek&ktory=0&id_forum=0&&sq=Sherman&wi=
11
Post by trooper
759#11759
Dokładnie o tym myślałem. Pokręciło mi się tylko, że na postumencie stał :-)
Fotka była w albumie Gdańsk 1945, ja ją widziałem w czasopiśmie "30 dni".
Zrobiona chyba była za cmentarzu w okolicy obecnej Alei Zwycięstwa.
Czy to jest M4A3(76)?? (tak go zidentyfikowałem, ale nie wiem czy dobrze).

--
pzdr
Michał "Łosiu" Łoś
Maciek 'Babcia' Dobosz
2003-08-10 00:08:27 UTC
Permalink
On Fri, 08 Aug 2003 22:30:55 +0200, Marcin 'Misiek' Miś
bo zdaje sie, ze "wieksza połowa" (czyli te co nie spłonęły po drodze) z
okolo 5000 shermanów w Armii Czerwonej to spotkac mozna było gdzies
bardziej na południu, np. w Budapeszcie. którys z tych niższych frontów
był w większosci (jak nie w calosci) wyekwipowany przez Leand-Lease
Nie do końca. W połowie lat 90-tych wykopalismy z kumplami pod
Radzyminem k. Warszawy kilkaset łusek aematnich od Shermana a także
nawieżowy Browning 7,62. Shermany w AC to ni etylko Węgry. Nie mowiąc
o tym że do Rosji dostarczono ich ponad 10 tys. a nie około 5000.

Zdrówko
--
Maciek 'Babcia' Dobosz
Warszawski Klub Paintballowy "Ranger"
N.A.S.K. Nieudolny Administrator Sieci Komputerowej
http://paintball.info.pl/
Maciek 'Babcia' Dobosz
2003-08-10 18:14:19 UTC
Permalink
On Sun, 10 Aug 2003 18:54:09 +0200, Marcin 'Misiek' Miś
http://www.battlefield.ru/library/lend/intro.html
"...M4 "General Sherman", which deliveries have begun in the end 1943.
In USSR used only diesel variant M4A2 in several modifications. (...)
The Red Army received 2007 M4A2s (Sherman) with 75 mm gun and 2095 M4A2
Shermans with 76 mm gun..."
Pogrzebałem na półce i znalazłem coś takiego: M.Kołomyjec
I.Moszcanskij "Leand Lease vol. I i II" wydawnictwa Militaria i tu są
takie dane dotyczące Shermanów:

1942 - 36
1943 - 469
1944 - 2345
1945 - 814

Razem: 3664

Wysłano w sumie 4063 ale 399 sztuk utracono podczas transportu. Z tego
czołgów 1990 było z armatą 75mm a 2073 z armatą 76mm. Ostatnie czołgi
dotarły w czerwcu 1945 roku i były to M4A2 76W HVSS z nowym
zawieszeniem. Wzięły udział w wojnie z Japonią w sierpniu 1945.

Ponadto dostarczono kilka sztuk brytyjskich modyfikacji:

1944 - 5 Sherman Crocodile
1944 - 3 Sherman Crab Mk II

Czyli i Ty i ja się myliliśmy tylko ja więcej ;-)
btw: czesto sie twierdzi, ze shermany byly w berlinie bo pokazuja je z
bialym krzyzem na calej wiezy (cos jak na czolgach w 1968
uczestniczacych w operacji "Dunaj"),. Sęk w tym, ze zdobywajac Budapeszt
czolgi tez tak sprytnie pomalowano :)
Malowanie białych pasów (bo raczej nie krzyży ;-) ) było powszechne w
AC wiosną 1945 roku. A Shermany ze składu 2 Armii Pancernej i 33
Armii 1 Frontu Białoruskiego faktycznie zdobywały Berlin i znane są
właśnie ich zdjęcia zrobione w stolicy III Reszy.

Zdrówko
--
Maciek 'Babcia' Dobosz
Warszawski Klub Paintballowy "Ranger"
N.A.S.K. Nieudolny Administrator Sieci Komputerowej
http://paintball.info.pl/
Marcin 'Misiek' Miś
2003-08-10 18:54:01 UTC
Permalink
Post by Maciek 'Babcia' Dobosz
Malowanie białych pasów (bo raczej nie krzyży ;-) )
Nie jestem pewien, czy to nie były białe krzyże na wierzchu wieży,
ale pomijając te wątpliwości to malowanie zostało wprowadzone jako
znaki rozpoznawcze dla lotnictwa alianckiego, by przypadkiem nikt
nie porysował lakieru na IS-ach ;o)
noo.... pasy naokoło wieży i krzyż na górze wieży
Loading Image...
można założyć, ze nie wszystkie były tak malowane...

m.
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
2003-08-10 23:20:21 UTC
Permalink
Ke'dem guerfel Marcin 'Misiek' Mi? <***@jewish.org.pl> ihn news:***@jewish.org.pl: takh oblivyn ihn aa'kua
pl.misc.militaria
Post by Marcin 'Misiek' Miś
można założyć, ze nie wszystkie były tak malowane...
AFAIK dla czołgów biorących udział w operacji berlińskiej było to
obowiązkowe, z racji działania lotnictwa alianckiego, ale jak były
(czy są nadal) wykonywane rozkazy, to sami żołnierze wiedzą ;o)
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
"I find your lack of faith disturbing"
ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
Marian
2003-08-10 07:46:59 UTC
Permalink
nr fabryczny czołgu a napewno wieżyczki to 673 podczas oglądania następnego
odcinka zwróćcie uwagę.
Jacek Kijewski
2003-08-08 21:53:23 UTC
Permalink
Post by MiDer
Aha, gwoli uzupełnienia: T. Czeresniaka w ogóle w ksiązce nie ma - to
wymysł filmowców.
Qrde, ksiazke znam na pamiec. Taka zolta cegla z czolgiem na okladce i
piesek za tym biegnie. Czeresniak Tomasz jako zywo jest. Najpierw ciagnie
plug, potem napada na piekarnie, potem wstepuje do SS i daje sie wziac do
niewoli, potem w Gdansku zostaje zolnierzem RKKA (no, w filmie ani ksiazce
nie pali miasta ani nie gwalci), a raczej nie RKKA, tylko LWP, potem tnie
druty... i zajmuje sie szabrem (jak wiekszosc wowczas zolnierzy RKKA/LWP
na ziemiach Pomorza).
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
MiDer
2003-08-08 22:07:20 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Post by MiDer
Aha, gwoli uzupełnienia: T. Czeresniaka w ogóle w ksiązce nie ma - to
wymysł filmowców.
Qrde, ksiazke znam na pamiec. Taka zolta cegla z czolgiem na okladce i
piesek za tym biegnie. Czeresniak Tomasz jako zywo jest. Najpierw ciagnie
plug, potem napada na piekarnie, potem wstepuje do SS i daje sie wziac do
niewoli, potem w Gdansku zostaje zolnierzem RKKA (no, w filmie ani ksiazce
nie pali miasta ani nie gwalci), a raczej nie RKKA, tylko LWP, potem tnie
druty... i zajmuje sie szabrem (jak wiekszosc wowczas zolnierzy RKKA/LWP
na ziemiach Pomorza).
To może ja mam jakies krótsze wydanie? ;-)

Tam jest tylko stary Czeresniak, a kończy się nad brzegiem morza

Pozdro
Mi.Der
Jacek Kijewski
2003-08-08 22:20:37 UTC
Permalink
Post by MiDer
Post by Jacek Kijewski
Post by MiDer
Aha, gwoli uzupełnienia: T. Czeresniaka w ogóle w ksiązce nie ma - to
wymysł filmowców.
Qrde, ksiazke znam na pamiec. Taka zolta cegla z czolgiem na okladce i
piesek za tym biegnie. Czeresniak Tomasz jako zywo jest. Najpierw ciagnie
plug, potem napada na piekarnie, potem wstepuje do SS i daje sie wziac do
niewoli, potem w Gdansku zostaje zolnierzem RKKA (no, w filmie ani ksiazce
nie pali miasta ani nie gwalci), a raczej nie RKKA, tylko LWP, potem tnie
druty... i zajmuje sie szabrem (jak wiekszosc wowczas zolnierzy RKKA/LWP
na ziemiach Pomorza).
To może ja mam jakies krótsze wydanie? ;-)
Tam jest tylko stary Czeresniak, a kończy się nad brzegiem morza
Cos chyba 1/3 ksiazki obgryzlo... przesluchalbym psa...
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Radoslaw
2003-08-09 00:34:23 UTC
Permalink
Użytkownik "Peter 'Mikolaj' Mikolajski"
Post by Jacek Kijewski
Cos chyba 1/3 ksiazki obgryzlo... przesluchalbym psa...
Szarika?
A trzeba było słuchać wywiadu z Przymanowskim.
W pierwszej wersji 4pip miało być historią Janka K.
i skończyć się odnalezieniem ojca, czyli na wybrzeżu.
Ale ówczesnym "waadzom" tak się to spodobało że
apelowali o ciąg dalszy. I zrobiono, aż do Berlina.
Ta pierwsza (krótka) wersja książki to rarytas kolekcjonerski.

Pozdrawiam
Szupryt
2003-08-09 07:01:09 UTC
Permalink
Post by Radoslaw
Ta pierwsza (krótka) wersja książki to rarytas kolekcjonerski.
Hehe.... nawet nie wiedziałem ze mam taki rarytas, ale bez okładki i
chciałem ją nawet komuś oddać, bo myślałem że to taka lipa, 1 część czy cuś
;o)

--
=========================
Karol Szupryczyński
***@poczta.wp.pl
Polska młodzież klei polskie pojazdy!
=========================
.
Szupryt
2003-08-09 08:05:09 UTC
Permalink
A nie masz jakiegos Van Gogha, Goyę albo Moneta bez ramy do oddania?? :>
Był Van Gogh, ale jak byłem mały to go zapaprałem plakatówką i plasteliną
;-)

--
=========================
Karol Szupryczyński
***@poczta.wp.pl
Polska młodzież klei polskie pojazdy!
=========================
Maciek 'Babcia' Dobosz
2003-08-10 00:10:21 UTC
Permalink
On Sat, 9 Aug 2003 02:34:23 +0200, "Radoslaw"
Post by Radoslaw
Ta pierwsza (krótka) wersja książki to rarytas kolekcjonerski.
I rozbudowan o wątek końcówkę nad morzem. Mam z byłej biblioteki
szkolnej ;-)

Zdrówko
--
Maciek 'Babcia' Dobosz
Warszawski Klub Paintballowy "Ranger"
N.A.S.K. Nieudolny Administrator Sieci Komputerowej
http://paintball.info.pl/
Cook
2003-08-08 21:05:08 UTC
Permalink
Post by Marcin
Proszę się nie śmiać ;-)
Zastanawia mnie czy "sławny" czołg "Rudy" to był tak jak na
... [ciach] ...
Post by Marcin
czołgiem na wyposażeniu 1BPanc był T-34 m.43
Ale na filmie był /85 nawet jak jeszcz nie miał 85mm ;-)
Tak w ogóle ... to prawie w co drugim odcinku był inny czołg...
Myślicie, że ekipie się chciało targać jednego czołga przez całą trasę ?
WYpożyczali z najbliższej jednostki podobny ... malowali ... i jazda:
kamera !! Akcja !! ;)

Zdarzało się, że w jedny odcinku były trzy .. ;) ...
łatwo zauważyć po szczegółach na zewnątrz wozu ... (uczwyty, liny ... i
takie tam) ...

Co i tak nie zmienia faktu, że CZTEREJ PANCERNI (film i książka) RULEZZ
!! ;> hie hie ...
Marcin 'Misiek' Miś
2003-08-08 21:18:08 UTC
Permalink
Post by Cook
Zdarzało się, że w jedny odcinku były trzy .. ;) ...
łatwo zauważyć po szczegółach na zewnątrz wozu ... (uczwyty, liny ... i
takie tam) ...
noo... my tu gadu gadu o czolgach a nikt nie porusza tak ważnej kwestii
jak dwa psy-aktorzy :)
Post by Cook
Co i tak nie zmienia faktu, że CZTEREJ PANCERNI (film i książka) RULEZZ
!! ;> hie hie ...
ano prawde mówi
ja tam mam ksiązke z autografem J.Przymanowskiego
i gdzies mi sie chyba jeszcze komiks poniewiera :)

m.
Michal Buslik
2003-08-08 21:33:57 UTC
Permalink
Post by Marcin 'Misiek' Miś
Post by Cook
Zdarzało się, że w jedny odcinku były trzy .. ;) ...
łatwo zauważyć po szczegółach na zewnątrz wozu ... (uczwyty, liny
... i takie tam) ...
noo... my tu gadu gadu o czolgach a nikt nie porusza tak ważnej
kwestii jak dwa psy-aktorzy :)
Post by Cook
Co i tak nie zmienia faktu, że CZTEREJ PANCERNI (film i książka)
RULEZZ !! ;> hie hie ...
ano prawde mówi
ja tam mam ksiązke z autografem J.Przymanowskiego
i gdzies mi sie chyba jeszcze komiks poniewiera :)
m.
i pomyslec ze jak autor zmarl ( chyba w 91 ) to na pogrzeb pofatygowala sie
sie tylko Pola Raksa :-(
reszta zapomniala o nim
a solidarnoscowy Gajos wrecz go opluwal w wywiadach cociaz to Przymanowski
otoworzyl mu drzwo do kariery
m***@radio.com.pl
2003-08-08 22:08:53 UTC
Permalink
Post by Michal Buslik
a solidarnoscowy Gajos wrecz go opluwal w wywiadach cociaz to Przymanowski
otoworzyl mu drzwo do kariery
Wybacz, ale piszesz bzdury. Gajos musiał użyć całego swego talentu i duzo się
napracować by oderwać się od postaci Janka Kosa. Udało mu się, bo to wybitny
aktor i zrobił wielką karierę.
Stanisławowi Mikulskiemu, który po "Stawce wiekszej niż życie" był w podobnej
sytuacji to się nie udało i pozostał aktorem jednej roli. Ale między aktorstwem
Mikulskiego, a Gajosa jest przepaść.

PP
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
2003-08-08 23:06:46 UTC
Permalink
Ke'dem guerfel "" <***@radio.com.pl> ihn news:***@newsgate.onet.pl: takh oblivyn ihn
aa'kua pl.misc.militaria
Post by m***@radio.com.pl
Stanisławowi Mikulskiemu, który po "Stawce wiekszej niż życie"
był w podobnej sytuacji to się nie udało i pozostał aktorem
jednej roli.
Bo i chyba był ciut starszy i siłą rzeczy trudniej wtedy się
wykaraskać z takiej roli.
Post by m***@radio.com.pl
Ale między aktorstwem Mikulskiego, a Gajosa jest przepaść.
Choć gdyby Mikulski się wygrzebał z Klossa, to może byśmy mieli
dwóch dobrych aktorów?
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
"I find your lack of faith disturbing"
ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
J.F.
2003-08-09 00:30:02 UTC
Permalink
On Fri, 8 Aug 2003 23:06:46 +0000 (UTC), Peter 'Mikolaj' Mikolajski
Post by Peter 'Mikolaj' Mikolajski
Post by m***@radio.com.pl
Stanisławowi Mikulskiemu, który po "Stawce wiekszej niż życie"
był w podobnej sytuacji to się nie udało i pozostał aktorem
jednej roli.
Bo i chyba był ciut starszy i siłą rzeczy trudniej wtedy się
wykaraskać z takiej roli.
Post by m***@radio.com.pl
Ale między aktorstwem Mikulskiego, a Gajosa jest przepaść.
Choć gdyby Mikulski się wygrzebał z Klossa, to może byśmy mieli
dwóch dobrych aktorów?
Zaraz zaraz panowie - prosze mi podac tytuly filmow z Gajosem w roli
glownej. A Pana Samochodzika ogladali ?

Chyba obaj panowie bardziej udzielali sie po teatrach ... chociaz
http://wiem.onet.pl/wiem/0035dd.html wspomina o 70 filmach z udzialem
Mikulskiego.

J.
Grzegorz Stokwisz
2003-08-09 06:58:22 UTC
Permalink
Post by J.F.
On Fri, 8 Aug 2003 23:06:46 +0000 (UTC), Peter 'Mikolaj' Mikolajski
Zaraz zaraz panowie - prosze mi podac tytuly filmow z Gajosem w roli
glownej. A Pana Samochodzika ogladali ?
http://us.imdb.com/Name?Gajos,+Janusz
Dawid Adamczyk
2003-08-09 07:42:55 UTC
Permalink
Post by J.F.
Zaraz zaraz panowie - prosze mi podac tytuly filmow z Gajosem w roli
glownej. A Pana Samochodzika ogladali ?
wszystkich??? Wez np. Ucieczka z kina wolnosc czy Przesluchanie.


--
Shalom!
Dawid

Hadegel sheli hu kachol velavan
Etmol hayom vegam machar
MiDer
2003-08-09 10:49:52 UTC
Permalink
Post by Dawid Adamczyk
Post by J.F.
Zaraz zaraz panowie - prosze mi podac tytuly filmow z Gajosem w roli
glownej.
wszystkich??? Wez np. Ucieczka z kina wolnosc czy Przesluchanie.
A jesli wciąż nie wierzysz, ze to wybitny aktor - obejrzyj "Żółty
szalik".


Pozdro
Mi.Der
Dawid Adamczyk
2003-08-09 11:05:59 UTC
Permalink
Post by MiDer
A jesli wciąż nie wierzysz, ze to wybitny aktor - obejrzyj "Żółty
szalik".
Ja nie wierze?? Akurat wymieniony przez ciebie film mi sie nie podobal ale
za to "Ucieczka z kina wolność" bardzo mi sie podobala i podoba nadal.
Swietne przeobrazenie charakteru glownego bohatera.


--
Shalom!
Dawid

Hadegel sheli hu kachol velavan
Etmol hayom vegam machar
MiDer
2003-08-09 13:57:05 UTC
Permalink
Post by Dawid Adamczyk
Post by MiDer
A jesli wciąż nie wierzysz, ze to wybitny aktor - obejrzyj "Żółty
szalik".
Ja nie wierze??
To było do Twojego przedmówcy :-)

Pozdro
Mi.Der
Mikolaj Machowski
2003-08-09 14:48:38 UTC
Permalink
Post by Dawid Adamczyk
Post by J.F.
Zaraz zaraz panowie - prosze mi podac tytuly filmow z Gajosem w roli
glownej. A Pana Samochodzika ogladali ?
wszystkich??? Wez np. Ucieczka z kina wolnosc czy Przesluchanie.
W Białym był genialny (i nie z powodu imienia ;)

m.
--
Oprócz świra trzeba jeszcze mieć talent.
- Maciej Bojko
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
2003-08-09 15:29:39 UTC
Permalink
Ke'dem guerfel Mikolaj Machowski <***@home.net> ihn news:***@blacher.nos: takh oblivyn ihn aa'kua
pl.misc.militaria
Post by Mikolaj Machowski
W Białym był genialny (i nie z powodu imienia ;)
Ale imię dodawało mu mnóstwo uroku osobistego ;o)
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
"I find your lack of faith disturbing"
ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
Mikolaj Machowski
2003-08-09 20:30:49 UTC
Permalink
Post by Peter 'Mikolaj' Mikolajski
pl.misc.militaria
Post by Mikolaj Machowski
W Białym był genialny (i nie z powodu imienia ;)
Ale imię dodawało mu mnóstwo uroku osobistego ;o)
To fakt :-)

m.
--
Nie uniknie się grzechu w gadulstwie,
kto ostrożny w języku -- jest mądry. Prz 10, 19
Mikolaj Machowski
2003-08-09 14:48:37 UTC
Permalink
Post by Peter 'Mikolaj' Mikolajski
aa'kua pl.misc.militaria
Post by J.F.
Zaraz zaraz panowie - prosze mi podac tytuly filmow z Gajosem w
roli glownej.
No nie mógł ich mieć, bo się za bardzo kojarzył z Jankiem.
Post by J.F.
A Pana Samochodzika ogladali?
Parę wieków temu nazad i owszem.
Post by J.F.
chociaz http://wiem.onet.pl/wiem/0035dd.html wspomina o 70
filmach z udzialem Mikulskiego.
Jak ich nie wymienili po tytułach i rolach, to... ;o)
to może być jak z Falkiem i Colombo - każdy odcinek jako osobny film :)

m.
--
Oprócz świra trzeba jeszcze mieć talent.
- Maciej Bojko
Michal Buslik
2003-08-08 22:14:04 UTC
Permalink
No, Gajos to akurat mial powody, zeby mieć "mieszane uczucia" z tą
karierą: podobno przez następne kilkanascie lat nie brali go do
żadnych
ról, bo jak to brać Janka Kosa ;->
ok ale pod pistoletem go chyba do 4 pancernych nie zagonili ?
PAK
2003-08-08 22:21:27 UTC
Permalink
Post by Michal Buslik
ok ale pod pistoletem go chyba do 4 pancernych nie zagonili ?
Nie zagonili, ale Gajos zrobilby i tak kariere bez Pancernych. To jest
pierwszoklasowy aktor. A tak faktycznie przez ladne pare lat mial tego Kosa
"na karku".
Znam fajna anegdote, zwiazana z Pancernymi, Gajosem i Pazura. Otoz mlody
Pazura trafil ktoregos razu na plan Pancernych, czy jakies spotkanie z
aktorami. W kazdym badz razie chcial od Gajosa autograf. A ten akurat byl na
cos wkurzony, i malemu Pazurze odpowiedzial krotko i zwiezle: "spierdalaj".
Pazura, juz w doroslych aktorskich czasach gadal raz z Gajosem i mu sie ten
epizod przypomnial. Gajos w odpowiedzi powiedzial mu: "Ty, no to bylo wtedy
powiedziec, ze to ty".
;-)
PAK
Michal Buslik
2003-08-09 00:29:22 UTC
Permalink
Post by PAK
Znam fajna anegdote, zwiazana z Pancernymi, Gajosem i Pazura. Otoz
mlody Pazura trafil ktoregos razu na plan Pancernych, czy jakies
spotkanie z aktorami. W kazdym badz razie chcial od Gajosa autograf.
A ten akurat byl na cos wkurzony, i malemu Pazurze odpowiedzial
krotko i zwiezle: "spierdalaj". Pazura, juz w doroslych aktorskich
czasach gadal raz z Gajosem i mu sie ten epizod przypomnial. Gajos w
odpowiedzi powiedzial mu: "Ty, no to bylo wtedy powiedziec, ze to ty".
;-)
PAK
ze cie nie lubie to bede sie czepiac :-)
film jest bodajze z 66 r. a pazura urodzil sie w 62 wiec to troche malo
mozliwe by swobodnie podchodzil i rozmawial z gajosem :-)
aczkolwiek nie nieprawdopodobne
£osiu
2003-08-09 14:51:07 UTC
Permalink
Post by Michal Buslik
Post by PAK
Znam fajna anegdote, zwiazana z Pancernymi, Gajosem i Pazura. Otoz
mlody Pazura trafil ktoregos razu na plan Pancernych, czy jakies
spotkanie z aktorami. W kazdym badz razie chcial od Gajosa autograf.
A ten akurat byl na cos wkurzony, i malemu Pazurze odpowiedzial
krotko i zwiezle: "spierdalaj". Pazura, juz w doroslych aktorskich
czasach gadal raz z Gajosem i mu sie ten epizod przypomnial. Gajos w
odpowiedzi powiedzial mu: "Ty, no to bylo wtedy powiedziec, ze to ty".
;-)
PAK
ze cie nie lubie to bede sie czepiac :-)
film jest bodajze z 66 r. a pazura urodzil sie w 62 wiec to troche malo
mozliwe by swobodnie podchodzil i rozmawial z gajosem :-)
aczkolwiek nie nieprawdopodobne
Bo to nie było na planie, tylko na "tourne" po kraju. Jeździli aktorzy po
miastach i miasteczkach rozdając autografy.

--
pzdr
Michał "Łosiu" Łoś
PAK
2003-08-11 19:59:38 UTC
Permalink
rozdajac albo mowiac "sp..."? :)
ciekawa polityka :)
hm... od czego zalezalo, kto dostawal autogeraf a kto kopa? :)
MS
Od dobrego albo zlego humoru Gajosa.
Ewentualnie od ilosci promili w jego krwi (a moze odwrotnie? ;-)
PAK
J.F.
2003-08-09 00:38:05 UTC
Permalink
Post by Michal Buslik
No, Gajos to akurat mial powody, zeby mieć "mieszane uczucia" z tą
karierą: podobno przez następne kilkanascie lat nie brali go do
żadnych ról, bo jak to brać Janka Kosa ;->
ok ale pod pistoletem go chyba do 4 pancernych nie zagonili ?
Kto wie ? Czasy byly takie ze sie dostawalo przydzial do pracy :-)

J.
Szupryt
2003-08-08 23:18:37 UTC
Permalink
Post by Michal Buslik
i pomyslec ze jak autor zmarl ( chyba w 91 ) to na pogrzeb pofatygowala sie
sie tylko Pola Raksa :-(
reszta zapomniala o nim
a solidarnoscowy Gajos wrecz go opluwal w wywiadach cociaz to Przymanowski
otoworzyl mu drzwo do kariery
Czy możemy przynajmniej tutaj odpuścić sobie politykę?

--
=========================
Karol Szupryczyński
***@poczta.wp.pl
Polska młodzież klei polskie pojazdy!
=========================
Michal Buslik
2003-08-09 00:23:25 UTC
Permalink
Post by Szupryt
Czy możemy przynajmniej tutaj odpuścić sobie politykę?
nie bardzo :-)
Jacek Kijewski
2003-08-08 22:00:03 UTC
Permalink
Post by Marcin 'Misiek' Miś
Post by Cook
Zdarzało się, że w jedny odcinku były trzy .. ;) ...
łatwo zauważyć po szczegółach na zewnątrz wozu ... (uczwyty, liny ... i
takie tam) ...
noo... my tu gadu gadu o czolgach a nikt nie porusza tak ważnej kwestii
jak dwa psy-aktorzy :)
mieli czekac, az im szczeniak podrosnie? ;)))
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Marcin 'Misiek' Miś
2003-08-09 09:35:20 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Post by Marcin 'Misiek' Miś
noo... my tu gadu gadu o czolgach a nikt nie porusza tak ważnej kwestii
jak dwa psy-aktorzy :)
mieli czekac, az im szczeniak podrosnie? ;)))
aaa... to bedzie trzeci...
zdaje sie, ze z "doroslych" psów to jeden sluzyl do celków statycznych a
drugi za to czesciej biegał :)
czy jakos tak

m.
gd
2003-08-11 22:38:21 UTC
Permalink
- skad Janek (Polak) i Grigorij (Gruzin) wzieli sie na Syberii,
No.. Janek szukał taty :D.... coraz bardziej na wschód, aż mu się kontynent
skończył...
Jak wogóle Janek z tego Gdańska w początkach września przedostał się do Lwowa (tam
podobno ktoś widział jakiegoś Stanisława Kosa) - zupełnie bez sensu.
- jak zginela matka Janka,
- czemu Stanislaw Kos nie zostal z miejsca rozstrzelany (no przeciez pada
nazwa Gryf Pomorski, a sowieci nie przepadali za niesowieckimi
partyzantami)
I jeszcze zostaje cywilnym komendantem Gdańska, potem udaje się do Szczecina, by
tam przejąc miasto, choć czytałem relacje że przez dłuższy czas po wojnie Szczecin
był pod swoistą okupacją Sowietów.
Poza tym, tata Janka, jako nauczyciel, zmobilizowany na kilka dni przed wojną nie
mógł trafić naWesterplatte, ponieważ kierowano tam żołnierzy bez rodzin (za relacją
Wańkowicza z "Wrzesnia żagwiącego")

G
m***@radio.com.pl
2003-08-11 22:47:13 UTC
Permalink
G.

Poza tym, tata Janka, jako nauczyciel, zmobilizowany na kilka dni przed wojną
nie> mógł trafić naWesterplatte, ponieważ kierowano tam żołnierzy bez rodzin
(za relacją
Post by gd
Wańkowicza z "Wrzesnia żagwiącego")
Prawie cala załoga była złozona z żołnierzy służby czynnej. Jeden oficer -
inzynier (miał opiekować się agregatami prądotwórczymi) - przybył tuż przed
wojną i był zmobilizowanym byłym rezerwistą. Był chyba wyjątkiem.

PP
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Speedy
2003-08-11 23:21:18 UTC
Permalink
Hej
Post by m***@radio.com.pl
Prawie cala załoga była złozona z żołnierzy służby czynnej. Jeden oficer -
inzynier (miał opiekować się agregatami prądotwórczymi) - przybył tuż przed
wojną i był zmobilizowanym byłym rezerwistą. Był chyba wyjątkiem.
Hmm... z tego co wiem to niezupełnie. Na Westerplatte bylo ok 20 pracowników
cywilnych, (elektryk, kolejarz itp.). Z wybuchem wojny zostali oni
automatycznie zmobilizowani i stali sie zolnierzami. Ich liczba nie jest
dokladnie znana stąd są do dzisiaj spory ile dokładnie osób liczyla zaloga
Westerplatte.


--
Pozdrovionka
Speedy
gd
2003-08-12 12:09:20 UTC
Permalink
Post by gd
Jak wogóle Janek z tego Gdańska w początkach września przedostał się do Lwowa (tam
podobno ktoś widział jakiegoś Stanisława Kosa) - zupełnie bez sensu.
Nie, dlaczego. Do Katynia (przedwojenny oficer) juz blisko. Tylko mozna
bylo o tym w ksiazce napisac (no, nie mozna bylo, boby nie wydrukowali).
Wiec mozna bylo nic nie pisac.
Ano Stanisław Kos, o ile nie zginął na Westerplatte, to poszedł do niemieckiej niewoli.
Zresztą jeńcy z Westerplatte w eskorcie esesmanów zostali przeprowadzeni ulicami Gdańska,
więc Janek mógł jescze ojca zobaczyć.
Tych kilka zdań w książce które dotyczą wrześniowych perypetii Kosów jest niejasnych i
niedorzecznych. Po śmierci matki w gruzach spalonego domu (chyba w Gdańsku, przez
kogo???) Janek miał wydostać się w ciężarówce z Gdańska (jak???, przez front, obszary
walk) i zawędrować do cioci w Lwowie. Szukał ojca, bo podobno żołnierze wzięci do niewoli
na Westerplatte uciekli Niemcom. No ale kupy się to nie trzyma, bo jak ci żołnierze mieli
by się przedostać w okolice Lwowa?


Apropo Westerplatte - Flisowski pisze, że jeden z jeńców - sierżant Rasiński został
zabity przez Niemców kiedy odmówił wydania tajemnicy szyfrów. Tymczasem - dokumenty,
przede wszystkim szyfry właśnie zostały na rozkaz mjr Sucharskiego spalone zaraz po
bombardowaniu przez Stukasy drugiego wrzesnia.
Ponadto- choć mogę sie mylić - piszę z pamięci - zdaje sie że Niemcy znali polskie
szyfry, i używali ich do akcji dezinformacyjnych - m. in. do nadania na Westerplatte
fałszywego rozkazu o kapitulacji.
Czy ktoś znający temat mógłby sie do tego odnieść?
A to nawet nie wiedzialem. Przymanowski tez mogl nie wiedziec, w ksiazce
jest cala masa miejsc, gdzie cos nalezalo wiedziec, a Przymanowski bardzo
sie do tej wiedzy przyznac nie chcial.
Tak z ciekawosci - co Przymanowski robił w czasie wojny?
pzdr
G
Michal Grodecki
2003-08-12 15:12:06 UTC
Permalink
gd wrote:
[cut]
Post by gd
Tak z ciekawosci - co Przymanowski robił w czasie wojny?
Z tego co pamiętam z jego książki "Opowieści ze 101 frontowych nocy"
(tytuł może byc lekko przekręcony) wylądował w Armii Czerwonej, a potem
w 1 Armii LWP, chyba jako polityczny w jednostce artylerii. Ale pewności
nie ma - skleroza nie boli...

Michał
Michal Grodecki
2003-08-12 15:43:44 UTC
Permalink
Post by Michal Grodecki
[cut]
Post by gd
Tak z ciekawosci - co Przymanowski robił w czasie wojny?
Z tego co pamiętam z jego książki "Opowieści ze 101 frontowych nocy"
(tytuł może byc lekko przekręcony) wylądował w Armii Czerwonej, a potem
w 1 Armii LWP, chyba jako polityczny w jednostce artylerii. Ale pewności
nie ma - skleroza nie boli...
Autouzupełnienie:
jakiś czas był również dziennikarzem w wojskowej gazecie 1 Armii.

Michał
gd
2003-08-12 15:44:24 UTC
Permalink
Post by Michal Grodecki
Post by Michal Grodecki
Post by gd
Tak z ciekawosci - co Przymanowski robił w czasie wojny?
Z tego co pamiętam z jego książki "Opowieści ze 101 frontowych nocy"
(tytuł może byc lekko przekręcony) wylądował w Armii Czerwonej, a potem
w 1 Armii LWP, chyba jako polityczny w jednostce artylerii. Ale pewności
nie ma - skleroza nie boli...
jakiś czas był również dziennikarzem w wojskowej gazecie 1 Armii.
Tak mi się zdaje, że umieścił swoją postać w 4pip - fragment, w którym
żołnierze z frontu jadą do Warszawy na sesję Krajowej Rady Narodowej - ...taki
jeden z armijnej gazety, co to miał wszytko potem opisac...
G
pIOTER
2003-08-12 18:16:44 UTC
Permalink
Post by gd
Tak mi się zdaje, że umieścił swoją postać w 4pip - fragment, w którym
żołnierze z frontu jadą do Warszawy na sesję Krajowej Rady Narodowej - ...taki
jeden z armijnej gazety, co to miał wszytko potem opisac...
G
no i byl fotografem w ostatniej scenie ostatniego odcinka 4pip :P

pIOTER
Jacek Kijewski
2003-08-13 15:42:41 UTC
Permalink
Post by gd
Post by gd
Jak wogóle Janek z tego Gdańska w początkach września przedostał się do Lwowa (tam
podobno ktoś widział jakiegoś Stanisława Kosa) - zupełnie bez sensu.
Nie, dlaczego. Do Katynia (przedwojenny oficer) juz blisko. Tylko mozna
bylo o tym w ksiazce napisac (no, nie mozna bylo, boby nie wydrukowali).
Wiec mozna bylo nic nie pisac.
Ano Stanisław Kos, o ile nie zginął na Westerplatte, to poszedł do niemieckiej niewoli.
Zresztą jeńcy z Westerplatte w eskorcie esesmanów zostali przeprowadzeni ulicami Gdańska,
więc Janek mógł jescze ojca zobaczyć.
Tych kilka zdań w książce które dotyczą wrześniowych perypetii Kosów jest niejasnych i
niedorzecznych. Po śmierci matki w gruzach spalonego domu (chyba w Gdańsku, przez
kogo???) Janek miał wydostać się w ciężarówce z Gdańska (jak???, przez front, obszary
walk) i zawędrować do cioci w Lwowie. Szukał ojca, bo podobno żołnierze wzięci do niewoli
na Westerplatte uciekli Niemcom. No ale kupy się to nie trzyma, bo jak ci żołnierze mieli
by się przedostać w okolice Lwowa?
Po prostu musieliby uciec przed 17-tym wrzesnia... i uciekac na ziemie
zajete potem przez sowietow. To sie nie moze kupy trzymac. W tej ksiazce
co drugie zdanie nie trzyma sie kupy. Jezeli Janek w 1943 ma 16 lat
(ksiazka sie toczy w 1944/45), to w 1939 mialby 12 lat. Co oznacza, ze
nawet on nie podpadalby pod stalinowski (zreszta tez pozniejszy) przepis
przewidujacy odpowiedzialnosc karna (za rozne pierdoly) od 13 roku zycia.
Wiec jak trafil na zeslanie? ZSRS nie przeprowadzil ewakuacji swoich
obywateli, a zwlaszcza jakis popolskich sierot, jedyna metoda trafienia na
Syberie wiodla przez Gulag (kara zeslania bez kary obozu stosowana byla
sporadycznie).

Znalazl sie w pociagu wojskowym i nikt go nie wydal bezpieczniakom?
Niemozliwe.

Oboz szkoleniowy: Gustlik uciekl Niemcom na strone radziecka i zyje? Jakim
cudem? Jezeli juz cudownie nie rozwalili go od razu, to niby dlaczego nie
dostal z marszu 25 lat? Swoich wlasnych zwiadowcow wracajacych zza linii
wroga ruskie pakowali bez mrugniecia okiem do obozow, a co dopiero taka
kontrrewolucje...

i tak mozna punkt po punkcie. Szkoda czasu...
Post by gd
A to nawet nie wiedzialem. Przymanowski tez mogl nie wiedziec, w ksiazce
jest cala masa miejsc, gdzie cos nalezalo wiedziec, a Przymanowski bardzo
sie do tej wiedzy przyznac nie chcial.
Tak z ciekawosci - co Przymanowski robił w czasie wojny?
Nie wiem, ale czytajac inne powiesci o jakis bohaterskich kotach*
obstawialbym politruka...

*) byla taka.
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Jacek Kijewski
2003-08-14 07:40:23 UTC
Permalink
A kto tam pytał o datę urodzenia? Dokumentów mógł nie mieć, na oko
wyglądał na 13 lat to i mogli łupnąć wyroczek jak dla 13-latka.
Poza tym wylądować w Gułagu mógł równie dobrze w 1940 lub 41 roku.
W takim razie malo prawdopodobne, zeby wyszedl z gulagu przed rokiem
53-im. I potem na zeslanie. W kazdym razie nieprawdopodobne, zeby w tajdze
Ussuryjskiej (niedaleko chinskiej granicy, a chiny byly wowczas
imperialistyczne...) biegal ze sztucerem (kto faszystowskiemu pomiotowi
ulatwil dywersje, no kto?).

Nawiazujac do filmu, to jeszcze Japonczyka wzial do niewoli (w ksiazce
zoltego nie bylo). Co robil Japonczyk w nadussuryjskim magazynie futer,
tego nikt nie wie, zwlaszcza, co robil w 1943 (a moze poczatek 1944?).
I jeszcze jedno - nie wiadomo że zesłanie. A mało to ludzi na własną
ręke zwiało gdy RKKA cofała się na wschód? Mogł ktos smarkacza
przygarnąć, do jakiejś rodziny / znajomych wysłać. Nie takie rzeczy się
działy.
Ustalmy: ZSRS nie przeprowadzilo ewakuacji wlasnych obywateli. Szanse, ze
obywatel sie na wlasna reke znalazl na Syberii, byly znikome.
Przypomnijmy, ze byl to kraj totalitarny, gdzie na przejazd z miasta do
miasta musiales miec paszport.

Jedyna mozliwosc, to ze sie z jakimis wywozkami zalapal. Wowczas
nalezaloby zapytac, co sie stalo z towarzyszami wywozki...
Post by Jacek Kijewski
Znalazl sie w pociagu wojskowym i nikt go nie wydal bezpieczniakom?
Niemozliwe.
Oboz szkoleniowy: Gustlik uciekl Niemcom na strone radziecka i zyje? Jakim
cudem? Jezeli juz cudownie nie rozwalili go od razu, to niby dlaczego nie
dostal z marszu 25 lat? Swoich wlasnych zwiadowcow wracajacych zza linii
wroga ruskie pakowali bez mrugniecia okiem do obozow, a co dopiero taka
kontrrewolucje...
O pakowaniu do obozów wracających jeńców to słyszałem, ale zwiadowców?
To by szybko zostali bez rozpoznania, a akurat do działania pododziałów
rozpoznawczych podchodzili dość poważnie.
Zrodel nie znajde teraz, ale widzialem. Wedlug zasady: wrocil zza linii
frontu, to podejrzany. Nie wiem, czy w Archipelagu Gulag czegos by sie nie
znalazlo...
Post by Jacek Kijewski
i tak mozna punkt po punkcie. Szkoda czasu...
A no bezsensów jest tam od metra, fakt.
to nie sa bezsensy. To sa klamstwa w zywe oczy i propaganda. Szczegolnie
boli, jak opisuje Gdansk i Prusy :(
Post by Jacek Kijewski
Post by gd
A to nawet nie wiedzialem. Przymanowski tez mogl nie wiedziec, w ksiazce
jest cala masa miejsc, gdzie cos nalezalo wiedziec, a Przymanowski bardzo
sie do tej wiedzy przyznac nie chcial.
Tak z ciekawosci - co Przymanowski robił w czasie wojny?
Nie wiem, ale czytajac inne powiesci o jakis bohaterskich kotach*
obstawialbym politruka...
*) byla taka.
A była, była. Ale Przymanowski popełnił też coś o małpie latającej w
naszym dywizjonie bombowym w Anglii.
Niech mu ziemia lekka bedzie i byle nastepny taki za szybko sie nie
pojawil.
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Michal Grodecki
2003-08-14 07:56:40 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
A kto tam pytał o datę urodzenia? Dokumentów mógł nie mieć, na oko
wyglądał na 13 lat to i mogli łupnąć wyroczek jak dla 13-latka.
Poza tym wylądować w Gułagu mógł równie dobrze w 1940 lub 41 roku.
W takim razie malo prawdopodobne, zeby wyszedl z gulagu przed rokiem
53-im. I potem na zeslanie. W kazdym razie nieprawdopodobne, zeby w tajdze
Ussuryjskiej (niedaleko chinskiej granicy, a chiny byly wowczas
imperialistyczne...) biegal ze sztucerem (kto faszystowskiemu pomiotowi
ulatwil dywersje, no kto?).
Różne cuda się działy. A może wyszedł w momencie formowania armii
Andersa i nie dojechał? Były takie przypadki.
Post by Jacek Kijewski
Nawiazujac do filmu, to jeszcze Japonczyka wzial do niewoli (w ksiazce
zoltego nie bylo). Co robil Japonczyk w nadussuryjskim magazynie futer,
tego nikt nie wie, zwlaszcza, co robil w 1943 (a moze poczatek 1944?).
To już rzeczywiście bujda na resorach.
Post by Jacek Kijewski
I jeszcze jedno - nie wiadomo że zesłanie. A mało to ludzi na własną
ręke zwiało gdy RKKA cofała się na wschód? Mogł ktos smarkacza
przygarnąć, do jakiejś rodziny / znajomych wysłać. Nie takie rzeczy się
działy.
Ustalmy: ZSRS nie przeprowadzilo ewakuacji wlasnych obywateli. Szanse, ze
obywatel sie na wlasna reke znalazl na Syberii, byly znikome.
Ale nie zerowe.
Post by Jacek Kijewski
Przypomnijmy, ze byl to kraj totalitarny, gdzie na przejazd z miasta do
miasta musiales miec paszport.
Jedyna mozliwosc, to ze sie z jakimis wywozkami zalapal. Wowczas
nalezaloby zapytac, co sie stalo z towarzyszami wywozki...
Znam np. przypadek niestety już nie żyjącego człowieka który wylądował
na Syberii (i to tej dalszej) w 1940, wyszedł (nie jestem pewny!) chyba
przy formowaniu armii Andersa ale nie dojechał (rozchorował się po
drodze), zaczepił się gdzieś i potem trafił do 1 Armii jak syn pułku
(wiek właśnie "Kosopodobny").
Post by Jacek Kijewski
Post by Jacek Kijewski
Znalazl sie w pociagu wojskowym i nikt go nie wydal bezpieczniakom?
Niemozliwe.
Oboz szkoleniowy: Gustlik uciekl Niemcom na strone radziecka i zyje? Jakim
cudem? Jezeli juz cudownie nie rozwalili go od razu, to niby dlaczego nie
dostal z marszu 25 lat? Swoich wlasnych zwiadowcow wracajacych zza linii
wroga ruskie pakowali bez mrugniecia okiem do obozow, a co dopiero taka
kontrrewolucje...
O pakowaniu do obozów wracających jeńców to słyszałem, ale zwiadowców?
To by szybko zostali bez rozpoznania, a akurat do działania pododziałów
rozpoznawczych podchodzili dość poważnie.
Zrodel nie znajde teraz, ale widzialem. Wedlug zasady: wrocil zza linii
frontu, to podejrzany. Nie wiem, czy w Archipelagu Gulag czegos by sie nie
znalazlo...
Hmm... Zetknąłem się z opinią że o sprawach wojskowych są tam miejscami
totalne bzdury.
Post by Jacek Kijewski
Post by Jacek Kijewski
i tak mozna punkt po punkcie. Szkoda czasu...
A no bezsensów jest tam od metra, fakt.
to nie sa bezsensy. To sa klamstwa w zywe oczy i propaganda. Szczegolnie
boli, jak opisuje Gdansk i Prusy :(
Co do Gdańska i Prus - masz całkowitą rację.
Propaganda jak każda inna. Coś trochę jak "Zielone Berety".

Michał
Dominika
2003-08-14 09:19:40 UTC
Permalink
Post by Michal Grodecki
Znam np. przypadek niestety już nie żyjącego człowieka który wylądował
na Syberii (i to tej dalszej) w 1940, wyszedł (nie jestem pewny!) chyba
przy formowaniu armii Andersa ale nie dojechał (rozchorował się po
drodze), zaczepił się gdzieś i potem trafił do 1 Armii jak syn pułku
(wiek właśnie "Kosopodobny").
Wydaje mi sie że takich "przypadków" to była większośc w 1 Armii WP. Dla
Polakow na Syberii i w gułagach nie miało znaczenia jaka to armia polska
gdzies tam sie tworzy. Polska to polska. Wyrywaja sie z obozów, żrą z
sowiecką biurokracją. Dni, tygodnie, miesiące w podrózy. Wiekszość dociera
do Andersa. Ale nie wszyscy. Anderes przechodzi do Iranu. Tracą nadzieję na
wydostanie się z ZSRR. I nagle kolejna wiadomość - znowu tworzy sie polska
armia tym razem gdzieś tam nad Oką. I znowu wędrówka, byle do naszych...

Wyszła kiedyś ksiązką o żolnierzach LWP pod wiele mówiącym tytułem "Nie
zdążyli do Andersa". Słyszałam nawet taka opinie że Berling, komunizujący
oficer Andersa, przekonal sie do zostania na terenie ZSRR wlasnie z mysla o
wyciagniciu jeszcze tych którzy juz nie maja szans na dotarcie do Andresa.

Wiadomo czerwona była góra, albo przeszkalani na miejscu
wazeliniarze-politrucy. A reszta pewnie nawet sie zabardzo nie zastanawiala
dlaczego orzełki nie mają korony.
Post by Michal Grodecki
Jedyne co o powstaniu to "Magneto" i "Zadra" Łażewscy
czyli dwaj AK-owcy w 1 Armii.

Zreszta "adra" zostaje awansowany na oficera. Jaki piekny przykład, ludowa
ojczyzna przygarnia pod swoje skrzydła wszystkie swoje zagubione dzieci :-)

Dodam jeszcze że o dziwo wcisnięto do "pancernych" Szawełę. A więc Wilniuka.
Bo i akcent jednoznaczny i nazwisko jak z Mickiewicza. Dziwne, nie? W
czasach kiedy przemilczano fakt posiadania kiedyś przez Polskie kresów
wschodnich.

Pozdrawiam
Doma
Jacek Kijewski
2003-08-14 10:07:14 UTC
Permalink
Post by Dominika
Dodam jeszcze że o dziwo wcisnięto do "pancernych" Szawełę. A więc Wilniuka.
Bo i akcent jednoznaczny i nazwisko jak z Mickiewicza. Dziwne, nie? W
czasach kiedy przemilczano fakt posiadania kiedyś przez Polskie kresów
wschodnich.
Nie pamietam (fakt, tego rozdzialu na pamiec nie znam, bo nudny byl), ale
Szawella zostal na "odwiecznie piastowskich ziemiach odzyskanych"? Byc
moze chodzilo o jakies uwiarygodnienie, co tam Polacy w ogole mieli do
roboty...
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Michal Grodecki
2003-08-14 10:08:53 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Post by Dominika
Dodam jeszcze że o dziwo wcisnięto do "pancernych" Szawełę. A więc Wilniuka.
Bo i akcent jednoznaczny i nazwisko jak z Mickiewicza. Dziwne, nie? W
czasach kiedy przemilczano fakt posiadania kiedyś przez Polskie kresów
wschodnich.
Nie pamietam (fakt, tego rozdzialu na pamiec nie znam, bo nudny byl), ale
Szawella zostal na "odwiecznie piastowskich ziemiach odzyskanych"? Byc
moze chodzilo o jakies uwiarygodnienie, co tam Polacy w ogole mieli do
roboty...
Szawełłowie dostali gospodarstwo gdzieś na ziemiach odzyskanych.

Michał
Michal Grodecki
2003-08-14 10:06:10 UTC
Permalink
Jacek Kijewski wrote:

[cut]
"
- A taki granat to jak...
- Jak salwa brygady ciezkiej artylerii".
Niby skad jakis general jakis polaczkow mial miec dostep do informacji o
bronii jadrowej, zaawansowaniu (czy nie) Niemcow w jej produkcji, jej
skladnikach... przy okazji nie ma zrodel, ktore by wskazywaly na produkcje
jakis jej elementow w okolicach, gdzie oni stali, Slupsk? Kolobrzeg?
Wydaje mi się że wyrażenie "jakiś polaczków" jest tu nie na miejscu.
A co do sprawy merytorycznej - fakt, bzdura potężna.
I nie generał tylko wg. filmu pułkownik (chociaż Mierzycan był już wtedy
w rzeczywistości generałem).

Michał
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
2003-08-14 11:05:41 UTC
Permalink
Ke'dem guerfel Michal Grodecki <***@usk.pk.edu.pl> ihn news:***@usk.pk.edu.pl: takh oblivyn ihn aa'kua
pl.misc.militaria
Post by Michal Grodecki
Hmm... Zetknąłem się z opinią że o sprawach wojskowych są tam
miejscami totalne bzdury.
Trochę to dziwne, bo przecież sam Sołżenicyn był kapitanem. Jeśli
chodzi o zwiadowców, to takie represje byłyby dziwne, ale gdy już
mówimy o oddziałach, które przebijały się do swoich (i to chyba o
tym właśnie Sołżenicyn pisał), to już było dużo gorzej.
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
"I find your lack of faith disturbing"
ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
Michal Grodecki
2003-08-14 08:09:49 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
To sa klamstwa w zywe oczy i propaganda. Szczegolnie
boli, jak opisuje Gdansk i Prusy :(
A przypomnijcie sobie jak pieknie rozwiązał kwestię wyzwolenia Warszawy.
Pancerni już wjeżdzaja na most na Wiśle (a jest lato 1944), już widza
miasto, już maja przejechac na druga strone.
I nagle bach, pocisk, czołg rozbity, wszyscy ranni.
Mina o ile dobrze pamiętam.
Trafiaja do szpitala na ponad pol roku.
I nie ma mowy o tym że front stanąl na Wisle.
Nie mam mowy o powstaniu, o polityznych powodach zatrzymania frontu, o
żołnierzach LWP bezradnie patrzących na dogorywające miasto po drugiej
stroni rzeki.
Ano dokładnie. Jedyne co o powstaniu to "Magneto" i "Zadra" Łażewscy
czyli dwaj AK-owcy w 1 Armii.
A tak swoją drogą o ile pierwsza częsc "pancernych" czyli do dojścia do
Gdańska, jeszcze jakoś próbuje trzymać sie kupy. O tyle dalsze przygody to
już czysta zabawa w wojenke, jezdza sobie po Niemczech czołgiem, to tu, to
tam. Podrywają panienki itp Graja na harmonii, Robia wogóle co im sie zywnie
podoba.
Berlin jest całkiem niezły. A odcinek "Hydrauliczny" jako budowlaniec
wodny dla samych zdjęc oglądam.
Wogóle w całym serialu warto zwrócić uwagę na niezły pokaz prowadzenia
T-34 (chyba kierowca fabryczny albo instruktor "powoził"). Np w odcinku
"Praskim" kręcenie "kaczką" ciasno po bruku na pograniczu poślizgu
gąsienic. "Zakład o śmierć" - taranowanie armaty Zis-3 grającej rolę
niemieckiej armaty ppanc. Jest tego oczywiście więcej.

Michał
Jacek Kijewski
2003-08-14 10:00:39 UTC
Permalink
A tak swoją drogą o ile pierwsza częsc "pancernych" czyli do dojścia do
Gdańska, jeszcze jakoś próbuje trzymać sie kupy. O tyle dalsze przygody to
już czysta zabawa w wojenke, jezdza sobie po Niemczech czołgiem, to tu, to
tam. Podrywają panienki itp Graja na harmonii, Robia wogóle co im sie zywnie
podoba.
No coz. Dojscie do Gdanska to tez pic na wode i fotomontaz. Rozbicie
Niemcow w Prusach wygladalo nieco inaczej i z innej strony. W momencie,
kiedy byla zajmowana skarpa oksywska, nie bylo ewakuacji Niemcow z portu
gdynskiego (zreszta zablokowanego wrakami i zaminowanego). Na Zatoce
dzialaly sily lekkie (glownie kutry torpedowe) rosyjskie i lotnictwo
szturmowe, wiec nieprawdopodobne jest, aby w bialy dzien petaly sie tam
jakies niemieckie niszczyciele. Czeresniakow goniono do odgruzowywania
Gdanska juz przez ruskich spalonego. Akcja ewakuacyjna Himmlera polegala
na tym, ze przed ruskimi gwalcicielami uciekal kazdy, kto mogl i nie mogl,
a nie na tym, ze tego, kto nie chcial uciekac, zabijano. I takie tam.
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Speedy
2003-08-14 12:06:22 UTC
Permalink
Hej
Post by Jacek Kijewski
dzialaly sily lekkie (glownie kutry torpedowe) rosyjskie i lotnictwo
szturmowe, wiec nieprawdopodobne jest, aby w bialy dzien petaly sie tam
jakies niemieckie niszczyciele.
Trzeba to było Niemcom wczesniej powiedzieć...)
Obrone Gdanska wspieraly nie tylko niszczyciele ale i znacznie wieksze
okrety, lekkie i ciezkie krazowniki (m.in. Admiral Scheer). Rosjanie
generalnie mogli im nagwizdać. Nie mieli ciezkiej artylerii i nie umieli za
bardzo strzelac do okretów. Nie mieli wlasnych okretów porownywalnej klasy.
Nie mieli tez porzadnego lotnictwa morskiego, ktore sluzylo glownie jako
bombowe dalekiego zasiegu. Samoloty szturmowe przeciwko takiemu zespolowi
nie za wiele mogly zwojowac, oni tez sie nie uczyli atakowania okretów, raz
oberwal zdaje sie Prinz Eugen podobno bombą ppanc. 220 kg ale bez wiekszego
efektu. A wiekszych bomb Il-2 nie zabieral.

--
Pozdrovionka
Speedy

Dominika
2003-08-12 16:10:02 UTC
Permalink
Tak trochę z innej beczki. Ale o pancernych.
Czytałam kiedys takie opowiadanko o dalszych losach 4 pancernych. Żeby bylo
smieszniej to było zmiaeszczone bodajze w Fanastyce.
Dokładnie nie pamietam jak to lecialo ale mniej wiecje tak:
Grigorij wraca do Gruzji i trafia prosto na masowe deportacje Gruzinów i
innych Kaukazów na Syberię.
Gustlik, przecież był żolnierzem Wehrmahtu, po zdemobilizowaniu zostaje
aresztowany, skazany i trafia jako wiezień (jeniec) do kopalń uranu w
Sudetach.
Tomek, równiez nie ma szczęścia, w jednym odcinku jak idzie do wojska ma
stena (pamietacie), sten czyli najpewniej partyzancka przeszłosć w AK i
równiez trafia do wiezienia. Zrechabilitowany w 56 jako ofiara blędów i
wypaczeń, ale o chłopskim rodowodzie zaczyna piąc sie po szczeblach
ZSLowskiej kariery. Poseł na sejm PRL itp itd.
Janek, mlody, wyrózniający się, zasłuzony oficer. Awansuje, pnie sie coraz
wyżej. Akademia Sztabu Generalnego w Moskwie itp. Politycznie poprawny, bo
przeciez ojcec nie zginął w Katyniu (a powinien). Żona Rosjanka, a to też
nie bez znaczenia. Równoczesnie coraz wyzsze stanowiska w partii. Autor nie
konczy ale możemy sie domyslac że w roku 1981 to własnie zasłuzony gen Kos
staje na czele WRON.

To by bylo na tyle
Pozdrowka
Doma
Dominika
2003-08-13 08:43:11 UTC
Permalink
Janek - walczył w Bieszczadach przeciw UPA;
Nawet jego czołg stoi na rynku w Baligrodzie :-D

Pozdrawiam
Doma
Maciek 'Babcia' Dobosz
2003-08-13 09:27:04 UTC
Permalink
Post by Dominika
Janek - walczył w Bieszczadach przeciw UPA;
Nawet jego czołg stoi na rynku w Baligrodzie :-D
Nie do końca. Mało kto wie że do lat 70-tych na postumencie w
Baligrodzie stał nie powojennej produkcji T34 ale T70 w którym zginął
dowódca jednostki zdobywającej miasteczko. Nazwiska niestety w tej
chwili nie pamiętam. W latach 70-tych arbitralna decyzja T70 został
zdjęty z postumentu i trafił do Poznania do muzeum przy szkole
oficerskiej wojsk pancernych w Poznaniu. Wywołało to wtedy wielkie
oburzenie mieszkańców że władze zabierają "ich" czołg w zamian dając
nie związaną z historią atrapę.

Zdrówko
--
Maciek 'Babcia' Dobosz
Warszawski Klub Paintballowy "Ranger"
N.A.S.K. Nieudolny Administrator Sieci Komputerowej
http://paintball.info.pl/
Dominika
2003-08-13 10:12:33 UTC
Permalink
Post by Maciek 'Babcia' Dobosz
Nie do końca. Mało kto wie że do lat 70-tych na postumencie w
Baligrodzie stał nie powojennej produkcji T34 ale T70 w którym zginął
dowódca jednostki zdobywającej miasteczko. Nazwiska niestety w tej
chwili nie pamiętam. W latach 70-tych arbitralna decyzja T70 został
zdjęty z postumentu i trafił do Poznania do muzeum przy szkole
oficerskiej wojsk pancernych w Poznaniu. Wywołało to wtedy wielkie
oburzenie mieszkańców że władze zabierają "ich" czołg w zamian dając
nie związaną z historią atrapę.
Pozwole sobie jeszcze dorzucic że z czolgiem, tylko nie wiem którym, byla
swego czasu afera.
Ktoś zauważył, że lufa stojącego na postumencie czołgu-pomniku była
wymierzona w ulokowany po przeciwnej stronie komisariat MO.
Konieczne bylo przespawanie lufy i uniesienie jej troche wyrzej aby nie
powstawały podobne skojarzenia i nie śmiano się ze stróżów prawa :-D

A pro pos innego pomnika to kilka lat temu z Dukli wywieziono działo
samobieżne które stało na pamiatkę bitwy dukielskiej. Niesety w Dukli
podczas jedenej z pielgrzymek przespał sie Papież i trzeba (???) było
postawiś pomnik-koszmarek papiezowi. A prezeciez Ojcec Sw nie mógł przecież
stać obok działa. I działo znikneło.

Ale dla milosników militriów jeste jeszcze trasa po słowackiej stronie
Barwinek-Svidnik. A tam czołgi, miedzy innymi scenka jak T34 rozjeżdza
niemiecki Pantere, a oprócz tego samolot IŁ 2, działa, ckcm i inne fajne
zabawki :-D

pozdrowionka
Doma
Michal Grodecki
2003-08-13 10:25:24 UTC
Permalink
Dominika wrote:
[cut]
Post by Dominika
A pro pos innego pomnika to kilka lat temu z Dukli wywieziono działo
samobieżne które stało na pamiatkę bitwy dukielskiej. Niesety w Dukli
podczas jedenej z pielgrzymek przespał sie Papież i trzeba (???) było
postawiś pomnik-koszmarek papiezowi. A prezeciez Ojcec Sw nie mógł przecież
stać obok działa. I działo znikneło.
Su-76, z tego co pamiętam to było.
Post by Dominika
Ale dla milosników militriów jeste jeszcze trasa po słowackiej stronie
Barwinek-Svidnik. A tam czołgi, miedzy innymi scenka jak T34 rozjeżdza
niemiecki Pantere, a oprócz tego samolot IŁ 2, działa, ckcm i inne fajne
zabawki :-D
Nie Panterę tylko Panzer IV i nie Ił 2 tylko Ił 10 albo jego czeska
wersja - o ile to te samo pomniki co na
http://www.geocities.com/michalgrodecki/przelecz/przelecz.html

Michał
Dominika
2003-08-13 10:47:12 UTC
Permalink
Post by Michal Grodecki
Nie Panterę tylko Panzer IV i nie Ił 2 tylko Ił 10 albo jego czeska
wersja - o ile to te samo pomniki co na
http://www.geocities.com/michalgrodecki/przelecz/przelecz.html
No tak własnie o te pomniki mi chodziło - odpowiedziała czerwona ze wstydu
Dominika.

:-D To tak jak z tymi rowerami na placu czerownym...

To ja może nie bede ie juz odzywala, znowu cos sknoce.....

Pozdrawiam
Doma - zagubiona kobietka w świecie męskich zabawek
Michal Grodecki
2003-08-13 11:00:41 UTC
Permalink
Post by Dominika
Post by Michal Grodecki
Nie Panterę tylko Panzer IV i nie Ił 2 tylko Ił 10 albo jego czeska
wersja - o ile to te samo pomniki co na
http://www.geocities.com/michalgrodecki/przelecz/przelecz.html
No tak własnie o te pomniki mi chodziło - odpowiedziała czerwona ze wstydu
Dominika.
:-D To tak jak z tymi rowerami na placu czerownym...
To ja może nie bede ie juz odzywala, znowu cos sknoce.....
Pozdrawiam
Doma - zagubiona kobietka w świecie męskich zabawek
Odzywaj się jak najbardziej - i tak twoja orientacja w temacie
przekracza znacznie średni poziom kobiet. Niektórych grupowiczów
(naszczęście niezbyt licznie reprezentowanych) też. 3/4 kobiet widząc
niemiecki czołg powie "Tygrys" - byłaś lepsza, od Pantery bliżej do
Panzer IV niż od Tygrysa.
A poza tym jesteś w tej chwili chyba jedyną kobieta na grupie - uszy do
góry, rodzynku!
Błedów nie popełniają tylko ci co nic nie robią.

Michał
Dominika
2003-08-13 11:37:23 UTC
Permalink
Post by Michal Grodecki
3/4 kobiet widząc
niemiecki czołg powie "Tygrys" - byłaś lepsza, od Pantery bliżej do
Panzer IV niż od Tygrysa.
Ja mysle że 3/4 wszytstkich Polaków (a nie tylko kobiety !!!) wychowanych na
"Czterech Pancernych" o niemieckich czolgach to wie tylko że sa Tygrysy i
Pantery.
Cięzki czołg (Tygrys) od sredniego to ja rozróznie !!! Chyba.... ;-)
Zreszta Pantera miała bodajże oznaczenia Panzer V. Czy była więc wersją
rozwojową Panzer IV?
Post by Michal Grodecki
i tak twoja orientacja w temacie
przekracza znacznie średni poziom kobiet
Zdarzaja sie i takie kobiety co i na czolgach sie znają. Po bracie ta pasja.
Ale bez przesady najbardziej to mnie mundury interesują, oznaczenia itp. Jak
to baba - "za mundurem panny sznurem" :-D
Post by Michal Grodecki
nie Ił 2 tylko Ił 10 albo jego czeska wersja
A teraz mi powiedz jeszcze czym na pierwszy rzut oka różni sie IŁ10 od IŁ 2.
Tym bardziej, że własnie mnie zdopingowaleś i przeczytałam - pierwze Iły 10
wzieły udział w walkach na terenie Niemiec podczas rdzieckiej ofensywy
powietrznej w 1945r (R. Kaczkowski "Samoloty bombowe II w.ś." str 74).
Tak więc ten IŁ10 na Słowacji chyba ma taki sam sens jak ten czolg T34 w
Baligrodzie.
Chyba że jednak jest to IŁ 2, a raczej Ił 2 m 3, bo ma chyba tylnego
strzelca.
Post by Michal Grodecki
A poza tym jesteś w tej chwili chyba jedyną kobieta na grupie - uszy do
góry, rodzynku!
a kwiatki gdzie?

Pozdrawiam
Doma
Dominika
2003-08-13 18:20:37 UTC
Permalink
Na pierwszy rzut oka Ił 10 od Ił 2 m 3 różni się
kształtem owiewki kabiny strzelca. Ił 2 ma "podciętą z tyłu" a Ił 10
zaokrągloną. Z kolei Ił 2 (bez strzelca) ma ściątą z tyłu owiewkę.
Poza tym wszystkie wersje Ił 2 mają widocny garb na nosie (od kabiny do
mniej więcej połowy odległości do śmigła), Ił 10 nie.
No tak, te owiewki kabiny mnie przekonują. Choć na nie nie bardzo zwracałam
uwagę bo zakładałam że przy obudowywaniu kabiny blachą (do pomnika) coś tam
mogli przerobić po swojemu. Tym bardziej że do dzisiaj nie wiedzialam o
istnieniu Iłów 10. Ale teraz wiem :-D
Ale czy te Iły tam walczyły? Bo mi wychodzi że nie? Choć jedno zdanie w
jednej ksiązce to trochę za mało.
Post by Dominika
a kwiatki gdzie?
Jak będziesz kiedyś w Krakowie to wpadnij - bedą czekać!
Och jak miło - zamrugała zalotnie oczkami ;-)

Zauważyłam na Twojej stronie, że byłeś na Krymie.
Też byłam, miło wspominam i...
I mam jedną fotkę z jakimś okrętem (ukraińska bandera) w Sewastopolu. Piszę
"jakimś" bo na marynarce to się już zupełnie nie wyznaję. Jak chcesz to mogę
podesłać na priva.

Pozdrawiam
Dominika
pIOTER
2003-08-13 19:15:48 UTC
Permalink
il-10 vroznil sie od poprzednika z wygladu bardziej oplywowym ksztaltem. a
jego czeska wersja to avia bh-33
byl jeszcze il-8 ale byl w niewielkiej serii wyprodukowany tylko

pIOTER
Speedy
2003-08-13 21:50:40 UTC
Permalink
Hej
Post by pIOTER
byl jeszcze il-8 ale byl w niewielkiej serii wyprodukowany tylko
Bardzo niewielkiej, bo tylko kilka prototypowych egzemplarzy. Wiec de facto
produkowany nie był.
BTW uwazam ze Rosjanie postawili w tym momencie na zlego konia. Ił-8
ustepował -10 osiągami ale tylko nieznacznie (w toku dalszego rozwoju
praktycznie sie zrównały). A mial za to ok. 2x wiekszy udzwig bomb (1000 kg;
Il-10 normalnie 400, w konf.przeciązonej 600 kg) i mozliwosc przenoszenia
bomb 500 kg (-10 do 250 kg). Ulatwiloby to atakowanie niektorych celów
(okretów np.). I stworzyloby pewne ciekawe mozliwosci na przyszlosc.
Pamietajmy ze Ił-10 sluzyl w wojsku do 2 polowy lat 50-tych i załapal sie
spokojnie na erę atomową. Pierwsza taktyczna bomba jądrowa, wprowadzona w
USA w 1952 (Mk-7) wazyla ok. 700 kg. Nalezy przypuszczac ze Rosjanie ktorzy
w tym momencie bardzo gonili USA, tez byli w stanie zbudowac bombe
zblizonych rozmiarów. I z pewnością mozliwosc jej przenoszenia przez
standardowy samolot szturmowy ulatwilaby im bardzo zycie.


--
Pozdrovionka
Speedy
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
2003-08-13 16:21:00 UTC
Permalink
Ke'dem guerfel Michal Grodecki <***@usk.pk.edu.pl> ihn news:***@usk.pk.edu.pl: takh oblivyn ihn aa'kua
pl.misc.militaria
Za to podwozie Panzer IV i Tygrys mają zupełnie inne. Tygrysowe
jest bliższe Panterze.
To już zupełnie inna bajka, ale jak jesteś w boju, to patrzysz na
sylwetkę, a na podwozie później, jeśli w ogóle :o)
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
"I find your lack of faith disturbing"
ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
Maciek 'Babcia' Dobosz
2003-08-13 13:36:51 UTC
Permalink
Post by Dominika
Pozwole sobie jeszcze dorzucic że z czolgiem, tylko nie wiem którym, byla
swego czasu afera.
Ktoś zauważył, że lufa stojącego na postumencie czołgu-pomniku była
wymierzona w ulokowany po przeciwnej stronie komisariat MO.
Konieczne bylo przespawanie lufy i uniesienie jej troche wyrzej aby nie
powstawały podobne skojarzenia i nie śmiano się ze stróżów prawa :-D
Legenda trochę dziwna zwłaszcza że posterunek MO był (a teraz jest
Policji) w kierunku tył-prawo pomnika. Lufa wskazywała na pole za
drogą Lesko-Cisna. Naprawdę było troszkę inaczej. Do czołgu można było
kiedyś swobodnie dostać się poprzez właz na wieży albo desntowy w dnie
kadłuba. Wieża nie była zablokowana więc chętni kręcili na wszystkie
strony. Dziwnym trafem często właśnie celowano w rzeczony komisariat.
Innym ulubionym celem w zasięgu widoczności był miejscowy komitet
partii mieszczący się dla odmiany w tył-lewo od pomnika (obecnie to
urząd rejonowy). Co więcej w wieku szczenięcym zdarzało i mi się kecić
wieżą. Potem mechanizm obrotu zablokowano z lufą wprost i zablokowano
włazy ale jak w zeszłym tygodniu byłem w Baligrodzie to właza dowódcy
na wieży znów miał podniesioną klapę....

Zdrówko
--
Maciek 'Babcia' Dobosz
Warszawski Klub Paintballowy "Ranger"
N.A.S.K. Nieudolny Administrator Sieci Komputerowej
http://paintball.info.pl/
Dominika
2003-08-13 14:16:40 UTC
Permalink
Post by Maciek 'Babcia' Dobosz
Legenda trochę dziwna zwłaszcza że posterunek MO był (a teraz jest
Policji) w kierunku tył-prawo pomnika.
Zasłuszane na Watlińskiej z ust samego Lutka Pinczuka.
Może kiedyś milicjanci mieli siedzibe gdzieś indziej?
Ja tam Lutkowi wierzę, bo choc nie czesto bywa trzeźwy, to zasiedziały w
Bieszczadach od lat 60tych jest i nie jedno widzial o czym ja moglam tylko
usłyszeć, niestety.

Pozdrowionka dla miłośników Bieszczadów
Doma
Rafal
2003-08-13 17:13:31 UTC
Permalink
Witaj!
Post by Dominika
Ale dla milosników militriów jeste jeszcze trasa po słowackiej stronie
Barwinek-Svidnik. A tam czołgi, miedzy innymi scenka jak T34 rozjeżdza
niemiecki Pantere, a oprócz tego samolot IŁ 2,  działa, ckcm i inne fajne
zabawki :-D
Czy to jeszcze tam stoi? Nie bylem tam z 10 albo i lepiej lat.
--
Pozdrawiam, Rafal Osobka.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Michal Grodecki
2003-08-13 10:35:46 UTC
Permalink
Post by Maciek 'Babcia' Dobosz
Post by Dominika
Janek - walczył w Bieszczadach przeciw UPA;
Nawet jego czołg stoi na rynku w Baligrodzie :-D
Nie do końca. Mało kto wie że do lat 70-tych na postumencie w
Baligrodzie stał nie powojennej produkcji T34 ale T70 w którym zginął
dowódca jednostki zdobywającej miasteczko. Nazwiska niestety w tej
chwili nie pamiętam. W latach 70-tych arbitralna decyzja T70 został
zdjęty z postumentu i trafił do Poznania do muzeum przy szkole
oficerskiej wojsk pancernych w Poznaniu. Wywołało to wtedy wielkie
oburzenie mieszkańców że władze zabierają "ich" czołg w zamian dając
nie związaną z historią atrapę.
Potwierdzam!
Ponoć (nie jestem pewny!) w którymś z Bieszczadzkich maisteczek stał
kiedyś na postumencie samochód pancerny, chyba BA-64.

Michał
Michal Grodecki
2003-08-13 10:42:35 UTC
Permalink
Post by Dominika
Tak trochę z innej beczki. Ale o pancernych.
( ciach, PRZEPRASZAM )
Zdaje się dwa lata czy trzy lata temu wyszła książka o "prawdziwych" i
dalszych losach o 4 pancernych
( autora i tytułu nie pamiętam nad czym boleję i nad tym, że jej nie kupiłem )
Marusia - po aresztowaniu zaraz po wojnie zginęła w łagrach;
Janek - walczył w Bieszczadach przeciw UPA;
Lidka - od samego początku kochanka pułkownika;
Grigorij i Gustlik - od samego początku do końca byli kochankami ( poważnie ! );
Czereśniak - nie pamiętam, ale jego tylko krowy interesowały ;-).
A to ja gdzieś czytałem dwie wersje "dalszego ciągu" w których:
1) Gustlik organizuje transporty skradzionych w Niemczech samochodów do
Gruzji. Sprzedaje je Grigorij, transporty zabezpiecza gang
Czeereśniaków. Grigorij wpada w Czeczeni w ręce Rosjan, ekipę ratunkową
organizuje Janek.
2) gdzieś około 1990 roku płk. rez. Jan Kos na targowisku wśród szpejów
przywiezionych przez Rosjan widzi Krzyż Walecznych, okazuje się że to
Lidka sprzedaje odznaczenie Grigorija

Były to historyjki na parę stron, ale tylko tyle pamiętam.

Michał
Jacek Kijewski
2003-08-13 15:47:45 UTC
Permalink
Post by Dominika
Janek, mlody, wyrózniający się, zasłuzony oficer. Awansuje, pnie sie coraz
wyżej. Akademia Sztabu Generalnego w Moskwie itp. Politycznie poprawny, bo
przeciez ojcec nie zginął w Katyniu (a powinien). Żona Rosjanka, a to też
nie bez znaczenia. Równoczesnie coraz wyzsze stanowiska w partii. Autor nie
konczy ale możemy sie domyslac że w roku 1981 to własnie zasłuzony gen Kos
staje na czele WRON.
Niby zabawne, ale kiedys lecial w TV taki hagiograficzny program o
Jaruzelskim, gdzie glownie opowiadali, jak to sie do niemieckiej niewoli
dostal, rece biedactwu drutem kolczastym zwiazali i jak go cudem jakis
patrol zwiadu uwolnil. Mialo to sluzyc zdaje sie uzasadnieniu sprawy Wujka
czy cos.
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Michal Grodecki
2003-08-13 17:00:35 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Post by Dominika
Janek, mlody, wyrózniający się, zasłuzony oficer. Awansuje, pnie sie coraz
wyżej. Akademia Sztabu Generalnego w Moskwie itp. Politycznie poprawny, bo
przeciez ojcec nie zginął w Katyniu (a powinien). Żona Rosjanka, a to też
nie bez znaczenia. Równoczesnie coraz wyzsze stanowiska w partii. Autor nie
konczy ale możemy sie domyslac że w roku 1981 to własnie zasłuzony gen Kos
staje na czele WRON.
Niby zabawne, ale kiedys lecial w TV taki hagiograficzny program o
Jaruzelskim, gdzie glownie opowiadali, jak to sie do niemieckiej niewoli
dostal, rece biedactwu drutem kolczastym zwiazali i jak go cudem jakis
patrol zwiadu uwolnil. Mialo to sluzyc zdaje sie uzasadnieniu sprawy Wujka
czy cos.
Jaruzelski na froncie dowodził plutonem rozpoznania konnego w 5 Pułku
Piechoty, takie rzeczy mogły rzeczywiście mieć miejsce.

Michał
Jacek Kijewski
2003-08-14 07:45:44 UTC
Permalink
Post by Michal Grodecki
Post by Jacek Kijewski
Post by Dominika
Janek, mlody, wyrózniający się, zasłuzony oficer. Awansuje, pnie sie coraz
wyżej. Akademia Sztabu Generalnego w Moskwie itp. Politycznie poprawny, bo
przeciez ojcec nie zginął w Katyniu (a powinien). Żona Rosjanka, a to też
nie bez znaczenia. Równoczesnie coraz wyzsze stanowiska w partii. Autor nie
konczy ale możemy sie domyslac że w roku 1981 to własnie zasłuzony gen Kos
staje na czele WRON.
Niby zabawne, ale kiedys lecial w TV taki hagiograficzny program o
Jaruzelskim, gdzie glownie opowiadali, jak to sie do niemieckiej niewoli
dostal, rece biedactwu drutem kolczastym zwiazali i jak go cudem jakis
patrol zwiadu uwolnil. Mialo to sluzyc zdaje sie uzasadnieniu sprawy Wujka
czy cos.
Jaruzelski na froncie dowodził plutonem rozpoznania konnego w 5 Pułku
Piechoty, takie rzeczy mogły rzeczywiście mieć miejsce.
Nie twierdze, ze nie. Po prostu dorabianie zywotow swietych do dosc
metnych postaci jest takie sobie. W kazdym razie niewykluczone, ze tak
wlasnie by powojenne losy Janka sie potoczyly (zwlaszcza, jakby potepil
ojca, w koncu burzuazyjnego oficera). Z drugiej strony ojciec "zasluzyl
sie" w Gdansku (kto zna dzieje Gdanska i pierwsze miesiace po wyzwoleniu,
to wie, co o tym myslec), wiec moze i on wybielil tym zyciorys.

No coz, sylwetki w 4Pip sa mocno metne, kazdy jeden by tam sie na
politruka i manikiurzyste nadawal... przynajmniej sadzac po tym, co mowia.
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Michal Grodecki
2003-08-14 08:04:08 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Post by Michal Grodecki
Post by Jacek Kijewski
Post by Dominika
Janek, mlody, wyrózniający się, zasłuzony oficer. Awansuje, pnie sie coraz
wyżej. Akademia Sztabu Generalnego w Moskwie itp. Politycznie poprawny, bo
przeciez ojcec nie zginął w Katyniu (a powinien). Żona Rosjanka, a to też
nie bez znaczenia. Równoczesnie coraz wyzsze stanowiska w partii. Autor nie
konczy ale możemy sie domyslac że w roku 1981 to własnie zasłuzony gen Kos
staje na czele WRON.
Niby zabawne, ale kiedys lecial w TV taki hagiograficzny program o
Jaruzelskim, gdzie glownie opowiadali, jak to sie do niemieckiej niewoli
dostal, rece biedactwu drutem kolczastym zwiazali i jak go cudem jakis
patrol zwiadu uwolnil. Mialo to sluzyc zdaje sie uzasadnieniu sprawy Wujka
czy cos.
Jaruzelski na froncie dowodził plutonem rozpoznania konnego w 5 Pułku
Piechoty, takie rzeczy mogły rzeczywiście mieć miejsce.
Nie twierdze, ze nie. Po prostu dorabianie zywotow swietych do dosc
metnych postaci jest takie sobie. W kazdym razie niewykluczone, ze tak
wlasnie by powojenne losy Janka sie potoczyly (zwlaszcza, jakby potepil
ojca, w koncu burzuazyjnego oficera).
Jak najbardziej prawdopodobne.
Post by Jacek Kijewski
Z drugiej strony ojciec "zasluzyl
sie" w Gdansku (kto zna dzieje Gdanska i pierwsze miesiace po wyzwoleniu,
to wie, co o tym myslec), wiec moze i on wybielil tym zyciorys.
Nawet niekoniecznie. Faktem jest np. istnienie sporej grupy AK-owców
którzy po powstaniu trafili do 1 Armii i jeżeli tylko nie włazili za
bardzo poliycznym w oczy to nikt im głowy nie urywał. Byli nawet
cenienie za doświadczenie w walkach miejskich. Nie wszystkim się tak
udało (cześc poszła siedzieć) ale ogólnie dawało to spore szanse.
Pomagała np. pozytywna opinia przełożonego (d-cy kompanii np.) w stylu
"szer. X zrozumiał swe błędy, w pełni przystosował się do życia w PRL,
jest zdyscyplinowanym, bitnym żołnierzem".
Mogł ojcu Janka coś takiego Mierzycan (d-ca 1 Brygady, nawiasem mówiąc
wtedy już generał, nie pułkownik) wystawić, "ustawić" politycznych czy
coś...
Post by Jacek Kijewski
No coz, sylwetki w 4Pip sa mocno metne, kazdy jeden by tam sie na
politruka i manikiurzyste nadawal... przynajmniej sadzac po tym, co mowia.
Może nie każdy, ale spora część na pewno.

Michał
Dominika
2003-08-13 20:35:26 UTC
Permalink
kiedys tez nie lubilem Generala, ale po tym co wyprawial jego nastepca na
pewnym stanowisku zdalem sobie sprawe jakiego pokroju jest to czlowiek. I
uwazam ze pewne opinie na grupie sa dla niego krzywdzace. Latwo sie ocenia
pewne rzeczy z perspektywy czasu, duzo trudniej jest podejmowac pewne
decyzje, zwlaszcza majac swiadomosc tego co dzialo sie w Budapeszcie AD
1956, Pradze AD 1968 i pamietajac jak to sie pasało białe niedzwiedzie.
Nastepca? Chodzi ci o pana z wasami? Co rozumiesz poprzez okreslenie
"wyprawiał". Bywal smieszny, nieporadny na młodej polskiej scenie
poltycznej. Obiecywał 100 milionów (buhahaha), ale nie wprowadził stanu
wojennego. Nie wyprowadził polskiego wojska na polskie ulice z rozkazem
strzelania do polskich obywateli.
Ale za to pamietam, że jako prezydent wyrzucił z Polski radzieckie
jednostki. A wczesniej miał odwage postawic sie systemowi z którym nikt
wczesniej nie wygrał. Naprawde trudno patrząc na Wałęse polubić generala
Jaruzelskiego. No chyba że bierzemy pod uwagę wzgledy
estetyczno-reperezentacyjne.

Pozdrawiam
Dominika
Michal Grodecki
2003-08-13 21:32:37 UTC
Permalink
Post by Dominika
kiedys tez nie lubilem Generala, ale po tym co wyprawial jego nastepca na
pewnym stanowisku zdalem sobie sprawe jakiego pokroju jest to czlowiek. I
uwazam ze pewne opinie na grupie sa dla niego krzywdzace. Latwo sie ocenia
pewne rzeczy z perspektywy czasu, duzo trudniej jest podejmowac pewne
decyzje, zwlaszcza majac swiadomosc tego co dzialo sie w Budapeszcie AD
1956, Pradze AD 1968 i pamietajac jak to sie pasało białe niedzwiedzie.
Nastepca? Chodzi ci o pana z wasami? Co rozumiesz poprzez okreslenie
"wyprawiał". Bywal smieszny, nieporadny na młodej polskiej scenie
poltycznej. Obiecywał 100 milionów (buhahaha), ale nie wprowadził stanu
wojennego. Nie wyprowadził polskiego wojska na polskie ulice z rozkazem
strzelania do polskich obywateli.
W kwestii formalnej: w stanie wojennym z ręki żołnierza nikt nie zginął.

Michał
Radoslaw
2003-08-13 21:40:17 UTC
Permalink
Post by Michal Grodecki
W kwestii formalnej: w stanie wojennym z ręki żołnierza nikt nie zginął.
Nie, no skąd, zabijali mordercy na rozkaz bandytów.
A w sądownictwie to dzielna armia która nie mordowała ale pilnowała
aby mordercy i bandyci działali bezpiecznie dostała by za współudział.
No ale sami nie zabijali.

Pozdrawiam
Michal Grodecki
2003-08-13 21:57:35 UTC
Permalink
Post by Radoslaw
Post by Michal Grodecki
W kwestii formalnej: w stanie wojennym z ręki żołnierza nikt nie zginął.
Nie, no skąd, zabijali mordercy na rozkaz bandytów.
A w sądownictwie to dzielna armia która nie mordowała ale pilnowała
aby mordercy i bandyci działali bezpiecznie dostała by za współudział.
No ale sami nie zabijali.
W "Wujku" i "Manifescie Lipcowym" strzelało ZOMO, gdybyś nie wiedział.
Kiedyś "Polska Zbrojna" opublikowała raport dowódcy pułku który
obstawiał teren koło "Wujka". Wynikało z niego że mimo informowania
dowodzących akcją milicjantów iż taki sposób jej prowadzenia skończy się
rozlewem krwi do zmiany planów nie doszło. Milicjanci wiedzieli lepiej...
Porównaj to teraz z odblokowaniem Huty Lenina, gdzie dowodziło wojsko.
Bez jednego strzału, bez trupów i rannych. Widzisz róznice?

Michał
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
2003-08-14 02:04:51 UTC
Permalink
Ke'dem guerfel "Dominika" <***@o2.pl> ihn news:bhe7eh$prl$***@news.lublin.pl: takh oblivyn ihn aa'kua
pl.misc.militaria
Post by Dominika
Obiecywał 100 milionów (buhahaha), ale nie wprowadził stanu
wojennego.
Ale niewiele brakowało, że wspomnę aferę Olina i próby rozwiązania
Sejmu.
Post by Dominika
Ale za to pamietam, że jako prezydent wyrzucił z Polski
radzieckie jednostki.
Wyrzucił? Rosjanie i tak by się wycofali, niezależnie do tego, kto
aktualnie siedziałby na stołku Prezydenta RP.
Post by Dominika
A wczesniej miał odwage postawic sie systemowi z którym nikt
wczesniej nie wygrał.
A z takimi stwierdzeniami, to ja bym bardzo uważał. Historia nie
powiedziała jeszcze ostatniego słowa, a wedle niektórych świadków
wydarzeń, to imć Waleza był pionkiem, a nie figurą... ale oni
pewnie są wredni i mało obiektywni...
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
"I find your lack of faith disturbing"
ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
Jacek Kijewski
2003-08-14 09:07:05 UTC
Permalink
Post by Dominika
Nastepca? Chodzi ci o pana z wasami? Co rozumiesz poprzez okreslenie
"wyprawiał". Bywal smieszny, nieporadny na młodej polskiej scenie
poltycznej. Obiecywał 100 milionów (buhahaha), ale nie wprowadził stanu
wojennego. Nie wyprowadził polskiego wojska na polskie ulice z rozkazem
strzelania do polskich obywateli.
Proponowalbym pozostac przy watkach okolo T-34/4 pancerni. Dyskusja nt.
spawacza, WRONu, Kociolkow i Humerow nigdzie nas nie zaprowadzi (no, moze
na pl.soc.polityka). A Buslik to takie grupowe dziwo. Zawsze sie trafi
tzw. pozyteczny idiota.
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Jacek Kijewski
2003-08-14 10:11:22 UTC
Permalink
teraz to juz przegiales kolego
afair nie jestesmy kolegami i raczej nimi nie bedziemy.
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Michal Buslik
2003-08-14 10:22:33 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
teraz to juz przegiales kolego
afair nie jestesmy kolegami i raczej nimi nie bedziemy.
z pewnoscia nie
uzylem slowa "kolega" w charakterze zwrotu grzecznosciowego
Michal Grodecki
2003-08-13 21:52:31 UTC
Permalink
Dowód jak dowód, ale mam silna poszlake dla wykazania zaslug Generala.
Sytuacja w Polsce w 1980 roku miala wiele analogii do sytuacji na Wegrzech i
w Czechoslowacji. A mimo to nie skonczyla sie zaprowadzeniem porzadku w
stylu tamtych krajów. Oczywiscie swiadom jestem argumentu, ze Polska to nie
Wegry ani nie Czechoslowacja, jak równie innego tego, ze to byly lata 80-te,
a nie 50-te i 60-te. Z tym, ze moim zdaniem, istnialo realne zagrozenie, ze
przyjaciele zza wschodniej granicy udziela nam braterskiej pomocy.
24 dyzwizje zmechanizowane i pancerne w polu nad naszą wschodnią
granicą. + Czesi, NRD-owcy, radzieckie jednostki u nas, może i coś z NRD.
Jakiś czas temu podawałem linka
http://wiadomosci.wp.pl/wiadomosc.html?wid=771547
na temat planowanego lądowania radzieckiej 44 DPD w rejonie Warszawy,
106 DPD też miała brać w tym udział.
O dużych radzieckich transportach paliwa przekraczających granicę pisać
nie będę, fak znany.
No i by uprzedzic pytanie, co niby zmienil sam stan Wojenny. Nie lódzmy sie.
Pomimo zmilitaryzowania naszego kraju gdyby ZSRR chcial na nas uderzyc, to
oczywiscie nie mielismy wiekszych szans w konfrontacji. Ale wyprowdzenie
zolnierzy poza jednostki i danie im do reki broni spowodowalo, ze Rosjanie
musieli sie liczyc z oporem i koniecznoscia regularnej wojny w calym kraju.
To nie byloby zajecie kilku wiekszych miast i zablokowanie kilku jednostek
wojskowych. W chwili, gdy na kazdym skrzyzowaniu stala druzyna, a pojazdy
pancerne byly poza jednostkami nawet rozbicie centrum dowodzenia nic nie
dawalo. W kraju rozgorzalaby regularna wojna partyzancka. Cos, co
obserwujemy w Iraku. Rosjanie zajeli by kraj, ale nie mogli by go opanowac.
A koszty polityczne przedluzajacej sie kampanii wyzwolenczen bylyby zbyt
duze. I z tym Rosjanie musieli sie liczyc.
W 6 PDPD dowodzonej wówczas przez jednego z większych paliwodów LWP gen.
bryg. (albo jeszcze wtedy płk.) Mariana Zdrzałkę nastroje były w stylu
"jak wejdą to dywizja idzie w lasy i robimy partyzantkę".
I dla tego uwazam, ze General byl wielkim czlowiekiem.
Zgadzam sie w całej rozciągłości.

Michał
Michal Buslik
2003-08-13 22:29:06 UTC
Permalink
Co do stanu zdrowia - wzrok uszkodzony na Syberii (odbicia światła od
śniegu), stąd czarne okolary zalecone przez lekarza. Kręgosłup też w
kiepskim stanie (od lat nosi gorset)- nie znam przyczyny. Pewnie
jeszcze niejedno, a i lata swoje robią (6 lipca skończył 80 lat).
nie zapomnij o wroclawskim zamachu na Jego zycie sprzed 10 lat ( uderzenie
kostka brukowa w czolo przez nawiedzonego eks - solidarnosciowca rolnikow
indywidualnych ) ........
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
2003-08-14 02:05:12 UTC
Permalink
Ke'dem guerfel Michal Grodecki <***@usk.pk.edu.pl> ihn news:***@usk.pk.edu.pl: takh oblivyn ihn aa'kua
pl.misc.militaria
Co do stanu zdrowia
Nie zapominajcie, że chorował na różę - baaardzo wredna choroba :o(
--
Peter 'Mikolaj' Mikolajski
"I find your lack of faith disturbing"
ICQ: 55031994 / GG: 2259986
"Prawdziwa sztuka obroni się sama... ale nie przede mną"
Jacek Kijewski
2003-08-14 07:31:51 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Niby zabawne, ale kiedys lecial w TV taki hagiograficzny program o
Jaruzelskim, gdzie glownie opowiadali, jak to sie do niemieckiej
niewoli dostal, rece biedactwu drutem kolczastym zwiazali i jak go
cudem jakis patrol zwiadu uwolnil. Mialo to sluzyc zdaje sie
uzasadnieniu sprawy Wujka czy cos.
wiesz , General zrobil wiecej dla tego kraju niz 1000 Jackow Kijewskich
razem wzietych , to tak na marginesie
Tak, tylko zdecydowanie wolalbym, zeby zrobil dla dobra kraju, a nie
odwrotnie.

BTW: czy to nie Ty oglaszales najswietsze slowo honoru, ze znikasz z tej
grupy? Czy mam powaznie traktowac kogos, kto tak slowa dotrzymuje?
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *
Michal Buslik
2003-08-14 07:43:56 UTC
Permalink
Post by Jacek Kijewski
Tak, tylko zdecydowanie wolalbym, zeby zrobil dla dobra kraju, a nie
odwrotnie.
uwazam ze wszystko co robil , robil wlasnie dla dobra tego kraju
Post by Jacek Kijewski
BTW: czy to nie Ty oglaszales najswietsze slowo honoru, ze znikasz z
tej grupy? Czy mam powaznie traktowac kogos, kto tak slowa dotrzymuje?
juz wielokrotnie wyjasnialem powody swojego powrotu , przejrzyj archiwum
grupy :-) , przy czym nigdy nie oglaszalem zadnego slowa honoru , tym
bardziej najswietszego :-)
brakuje argumentow to ataki personalne stosujemy , tak ?
mozesz nie odpowiadac
s***@poczta.onet.pl
2003-08-09 10:53:01 UTC
Permalink
/.../
Pomijam fakt, ze za "trzymanie sie prawdy historycznej" Przymanowski na
wiele wiecej nie zaslugiwal...
No 4 Pancerni... to dzielo z gatunku SF- historii alternatywnej...
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
Loading...