A kto tam pytał o datę urodzenia? Dokumentów mógł nie mieć, na oko
wyglądał na 13 lat to i mogli łupnąć wyroczek jak dla 13-latka.
Poza tym wylądować w Gułagu mógł równie dobrze w 1940 lub 41 roku.
W takim razie malo prawdopodobne, zeby wyszedl z gulagu przed rokiem
53-im. I potem na zeslanie. W kazdym razie nieprawdopodobne, zeby w tajdze
Ussuryjskiej (niedaleko chinskiej granicy, a chiny byly wowczas
imperialistyczne...) biegal ze sztucerem (kto faszystowskiemu pomiotowi
ulatwil dywersje, no kto?).
Nawiazujac do filmu, to jeszcze Japonczyka wzial do niewoli (w ksiazce
zoltego nie bylo). Co robil Japonczyk w nadussuryjskim magazynie futer,
tego nikt nie wie, zwlaszcza, co robil w 1943 (a moze poczatek 1944?).
I jeszcze jedno - nie wiadomo że zesłanie. A mało to ludzi na własną
ręke zwiało gdy RKKA cofała się na wschód? Mogł ktos smarkacza
przygarnąć, do jakiejś rodziny / znajomych wysłać. Nie takie rzeczy się
działy.
Ustalmy: ZSRS nie przeprowadzilo ewakuacji wlasnych obywateli. Szanse, ze
obywatel sie na wlasna reke znalazl na Syberii, byly znikome.
Przypomnijmy, ze byl to kraj totalitarny, gdzie na przejazd z miasta do
miasta musiales miec paszport.
Jedyna mozliwosc, to ze sie z jakimis wywozkami zalapal. Wowczas
nalezaloby zapytac, co sie stalo z towarzyszami wywozki...
Post by Jacek KijewskiZnalazl sie w pociagu wojskowym i nikt go nie wydal bezpieczniakom?
Niemozliwe.
Oboz szkoleniowy: Gustlik uciekl Niemcom na strone radziecka i zyje? Jakim
cudem? Jezeli juz cudownie nie rozwalili go od razu, to niby dlaczego nie
dostal z marszu 25 lat? Swoich wlasnych zwiadowcow wracajacych zza linii
wroga ruskie pakowali bez mrugniecia okiem do obozow, a co dopiero taka
kontrrewolucje...
O pakowaniu do obozów wracających jeńców to słyszałem, ale zwiadowców?
To by szybko zostali bez rozpoznania, a akurat do działania pododziałów
rozpoznawczych podchodzili dość poważnie.
Zrodel nie znajde teraz, ale widzialem. Wedlug zasady: wrocil zza linii
frontu, to podejrzany. Nie wiem, czy w Archipelagu Gulag czegos by sie nie
znalazlo...
Post by Jacek Kijewskii tak mozna punkt po punkcie. Szkoda czasu...
A no bezsensów jest tam od metra, fakt.
to nie sa bezsensy. To sa klamstwa w zywe oczy i propaganda. Szczegolnie
boli, jak opisuje Gdansk i Prusy :(
Post by Jacek KijewskiPost by gdA to nawet nie wiedzialem. Przymanowski tez mogl nie wiedziec, w ksiazce
jest cala masa miejsc, gdzie cos nalezalo wiedziec, a Przymanowski bardzo
sie do tej wiedzy przyznac nie chcial.
Tak z ciekawosci - co Przymanowski robił w czasie wojny?
Nie wiem, ale czytajac inne powiesci o jakis bohaterskich kotach*
obstawialbym politruka...
*) byla taka.
A była, była. Ale Przymanowski popełnił też coś o małpie latającej w
naszym dywizjonie bombowym w Anglii.
Niech mu ziemia lekka bedzie i byle nastepny taki za szybko sie nie
pojawil.
--
***********Jacek Kijewski, ***@sail-ho.pl z odwiecznym (since 1995) mottem: *
"Kazda dostatecznie rozwinieta technologia niczym
szczegolnym nie rozni sie od magii" Linux admin
Portal żeglarski: http://www.sail-ho.pl
************************************* Support Open Source: http://www.rwo.pl *